niedziela, 31 sierpnia 2014

Słoma...

nie z butów, i nie taka zwykła, tylko kukurydziana, rozsypała się na moim stole. A potem zrobiłam z niej takie figurki - Gospodyni i Gospodarz.
 





Planowo mają być dodatkiem do wieńca dożynkowego, którybędzie pracą konkursową, wysyłaną na konkurs gminny z rodzinnej wsi mojego Męża.
Czuję się wyróżniona, że to mi przypadł honor dołożenia do niego swego małego wkładu. I oczywiście trzymam kciuki za wygraną :-)

16 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Bo słoma to taki niepozorny materiał, a efekty niesamowite. I wcale nie trzeba być jakoś mocno doświadczonym - nawet początkującym wychodzą piękne prace :-)

      Usuń
  2. Bardzo ładne figurki i śliczne zdjęcia:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zdjęcia autorstwa mojej Córci - miałam problem, któe wybrać;-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że się podoabją - mam nadzieję, że również zamawiające będą zadowolone :-)

      Usuń
  5. Złote ręce masz... ulach

    OdpowiedzUsuń
  6. Niesamowita ta para:) Ty to masz pomysły! No i talent do tego:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O nie Kochana, ja tylko mnożę wiedzę przekazaną mi przez Koleżankę Olę - twórcz istota, ale niestety, nie blogowa :-) A pomysłów i umiejętności to ma Ona bez liku.

      Usuń
  7. Omamooo! jakaś Ty zdolna Sylwio! ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rumienię się ;-) Toć to ino słoma - nijak ma się do trudności okiełznania maszyny do szycia ;-)

      Usuń
  8. Słoma słomą........ale jakie cudo wyczarowałaś !!!!!!! całe życie mieszkam na wsi..i korony dożynkowe robiłam i inne .... ale czegoś takiego nigdy!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo to nie jest nasza rodzima tradycja i technika - pochodzi z Moraw i Niemiec :-) Cieszę się, że mogłam zaprezentować coś mniej znanego.

      Usuń

Dziękuję za wszystkie komentarze :-)