to pierwszy, wykonany przeze mnie, wzór, który chyba mogę zaliczyć do wzorków typu "granny square", czyli babcinych kwadracików. Podstaw uczyłam się z bloga Joanny K, a sam wzór na sówkę mam z Ravelry, autorstwa Johanny Harjuli
Moje kwiaty afrykańskie w moim wydaniu przybrały formę sześciokątów, a nie kwadratów wprawdzie, ale w nich również wyraźne są pęki słupków, mnogość kolorów i możliwość łączenia w większe płaszczyzny.
Ja jednak wykorzystałam je pojedyńczo i z różnych kolorów bawełny, na bazie tych właśnie kwiatów afyrkańskich, powstały 24 sówki - zakładki do książki. Mam zamiar wykorzystać je w nadchodzącym roku szkolnym :-)
I jak ? Podobają się Wam ? Bo mi , powiem nieskromnie, bardzo :-)
Cudne są!!!
OdpowiedzUsuńDzięki Asiu :-)
UsuńHmmmm... To może jutro, z braków pomysłów robókowych wezmę się i mimo wszystko potrenuję ten kwiatuszek... Bo sówki są zarąbiste! Młódź w Twojej klasie będzie zachwycona ;-)
OdpowiedzUsuńBrak pomysłów ? No, ja nie wierzę, że u Ciebie brak pomysłów ;-)
UsuńChoć z drugiej strony to zazdroszczę, bo ja nie wiem w co ręce włożyć i czasami marzy mi się dzień marazmu i niechciejstwa :-)
A sówki proste, więc bezproblemowo dasz sobie radę, więc nie próżnuj, tylko szydło w dłoń (mimo, że Ci z nim nie do twarzy) i do roboty.
UsuńRęców to też nie wiem w co włożyć, ale robótkowo, z przyczyn technicznych, mam lekki przestój do poniedziałku. To ja się może prześpię z problemem sówek i szydełka... Zobaczę, co mi z tego wyjdzie :-D
UsuńŚpij, śpij, tylko uważaj na szydło, bo lubi się wbijać ;-)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podobają. Pozdrawiam z Zielonej
OdpowiedzUsuńCieszę się, bo mi też :-) Pozdrowienia, baw się dobrze i uściskaj Olę :-)
UsuńŚwietne sowie zakładeczki :)
OdpowiedzUsuńOby trafiły do ciekawych książek :-)
UsuńZrób więcej, pewnie Ci dyrekcja dopisze na listę jakąś sówkę! :-) ulach
OdpowiedzUsuńA wypluj Ty takie straszne słowa :-) Klasa 24 osoby - bardzo mi się ta liczba podoba ;-)
UsuńDla Ciebie mogę pluć w nieskończoność. Jednak rzeczywistość bywa okrutna. Bywało, że miałam 28, teraz wszedł przepis, że w kl.I może być tylko 25 uczniów (ale rejonowego trzeba zawsze przyjąć).
UsuńNo cóż, w ostateczności dopisze mi się jeszcze jedno - jakoś sobie poradze, toć w 0 miałam 28 w porywach do 29 jednostek (z czego 27 to były pięciolatki)
UsuńPrzepis przepisem, mam 26- własnoocznie dzisiaj widziałam listę.
UsuńNo to rzeczywiście, niezgodne z przepisami - gminy nadużywają niestety, ciekawe kiedy rodzice się zbuntują.
UsuńBardzo się podobają:) Taki zestaw robi wrażenie:)
OdpowiedzUsuńProste te moje dzierganki, ale ich mnogość i kolory dodaja uroku przedsięwzięciu :-)
UsuńŚliczne!!
OdpowiedzUsuńDzięki Gosiu :-)
UsuńFantastyczne sówki!!!Brawo:)
OdpowiedzUsuńDzięki za oklaski :-) Sowy pewnie będą jeszcze powstawać, ale już nie w takiej ilości jednorazowo ;-)
Usuńvery cute! :)
OdpowiedzUsuńThanks a lot - for a visit and for the comment :-)
Usuń