niedziela, 21 lipca 2013

Preludium...

i rozgrzewka w Zielonej Górze - przystanek w drodze do Ponikli. W cudnym towarzystwie, w gościnnym domu Oli, przy wałku, klockach, pysznym żarełku. Ach, bosko mi i sielsko.
Skorzystałam z okazji i doświadczenia Oli i wysupłałam broszkę klockową.
Półprodukt jawił się średnio atrakcyjnie,
ale już efekt końcowy zadowolił me poczucie estetyki :-)

I jeszcze z jednej strony :-)
No to tak twórczo rozpoczęłam mą wakacyjną przygodę. Jutro ruszamy, już w komplecie, w dalszą drogę do Ponikli.
A Was zapraszam do komentowania i dzielenia się swoimi opiniami, na temat mojej pierwszej brochy klockowej i nie tylko ;-) 

22 komentarze:

  1. Broszka przecudnej urody! Bardzo mi się podoba :). Chociaż półprodukt faktycznie nie zapowiadał takiego cudu ;)). Baw się dobrze!

    OdpowiedzUsuń
  2. O matko! Jak to jest robione???????? Podziwiam i zazdroszczę cierpliwości.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koronkę klockową robi się klockami - wzór na wałek (lub specjalną poduszkę), na to wzór, nici nawinięte na klocki (takie specjalne patyczki) i kręcąc nimi odpowiednio otrzymujemy taką właśnie pracę :-)

      Usuń
  3. Brocha jest świetna! Zastanawiam się gdzie zniknął ten materiał z pod spodu... tajemnicza technika :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Materiał pod spodem to wałek, na którym robię pracę - gdy jest gotowa, to ją odpinam :-)

      Usuń
  4. Efekt niesamowity! Pewnie gdybym nie czytała, że to koronka klockowa, to dłuuugo myślałabym jak to jest zrobione ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. O Qrcze... ja tu co dopiero na FC piszę cobyś pokazała a ona już tu jest :) Superowa ci ona...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawda ? Prosty wzór, szybka praca, a efkt naprawdę ciekawy :-)

      Usuń
  6. Ale fajna ta broszka:) I kolory ma też fajowe:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :-) Zasadzam się na jakieś letnie odmiany :-)

      Usuń
  7. ojej cudna, pierwszy raz widzę taką metodę i efekty!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja w koronce klockowej zakochałam się parę lat temu i bardzo żałuję, że mam tak mało czasu na jej robienie.

      Usuń
  8. Rewelacja! Ja bym się zaplątała w te niteczki od samego patrzenia na nie. Szczerze Cię podziwiam:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak dla mnie, to jest to najbardziej wymagająca technika z tych, które wykonuję, ale jest jak najbardziej do ogarnięcia - ważne jest jednak, żeby ją robić w miarę regularnie, bo dzięki temu każda kolejna praca jest dokładniejsza, bardziej estetyczna.

      Usuń
  9. Kiedyś uwielbiałam broszki, ale od dawna ich nie noszę, ta jest REWELACYJNA !!!

    Muszę rozejrzeć się za czymś fajnym do przypięcia :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Brocha rewelacja
    patrzyłam i w pierwszej chwili pomyślałam co ta kobita za paskudę robi
    ale na końcu motyl prześliczny efekt
    bardzo,bardzo mi się podoba

    OdpowiedzUsuń
  11. Napisz, czego nie umiesz, bo to nudne już!!!!
    Zacznij, pomyl się, zrób babola, no nie łaska????
    Przecież ileż można szczęki szukać jak się łbem wali o podłogę..... wredna.....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szyć, tworzyć odzieży na drutach (ino proste formy), prząść na kołowrotku i wiele innych - a te pierwsze, to chyba z Twojej działki, nie ? To co się czepia - jak ja u Ciebie zbieram zęby i obijam czoło, to Ty się nie martwisz, nie ? :-D

      Usuń

Dziękuję za wszystkie komentarze :-)