i rozgrzewka w Zielonej Górze - przystanek w drodze do Ponikli. W cudnym towarzystwie, w gościnnym domu Oli, przy wałku, klockach, pysznym żarełku. Ach, bosko mi i sielsko.
Skorzystałam z okazji i doświadczenia Oli i wysupłałam broszkę klockową.
Półprodukt jawił się średnio atrakcyjnie,ale już efekt końcowy zadowolił me poczucie estetyki :-)
I jeszcze z jednej strony :-)
No to tak twórczo rozpoczęłam mą wakacyjną przygodę. Jutro ruszamy, już w komplecie, w dalszą drogę do Ponikli.
A Was zapraszam do komentowania i dzielenia się swoimi opiniami, na temat mojej pierwszej brochy klockowej i nie tylko ;-)
Broszka przecudnej urody! Bardzo mi się podoba :). Chociaż półprodukt faktycznie nie zapowiadał takiego cudu ;)). Baw się dobrze!
OdpowiedzUsuńDzięki Asiu - powstaną kolejne, to pewne :-)
UsuńO matko! Jak to jest robione???????? Podziwiam i zazdroszczę cierpliwości.
OdpowiedzUsuńKoronkę klockową robi się klockami - wzór na wałek (lub specjalną poduszkę), na to wzór, nici nawinięte na klocki (takie specjalne patyczki) i kręcąc nimi odpowiednio otrzymujemy taką właśnie pracę :-)
UsuńBrocha jest świetna! Zastanawiam się gdzie zniknął ten materiał z pod spodu... tajemnicza technika :)
OdpowiedzUsuńMateriał pod spodem to wałek, na którym robię pracę - gdy jest gotowa, to ją odpinam :-)
UsuńEfekt niesamowity! Pewnie gdybym nie czytała, że to koronka klockowa, to dłuuugo myślałabym jak to jest zrobione ;)
OdpowiedzUsuńNo nie wierzę, że byś nie poznała :-)
UsuńO Qrcze... ja tu co dopiero na FC piszę cobyś pokazała a ona już tu jest :) Superowa ci ona...
OdpowiedzUsuńPrawda ? Prosty wzór, szybka praca, a efkt naprawdę ciekawy :-)
UsuńAle fajna ta broszka:) I kolory ma też fajowe:)
OdpowiedzUsuńDzięki :-) Zasadzam się na jakieś letnie odmiany :-)
Usuńojej cudna, pierwszy raz widzę taką metodę i efekty!
OdpowiedzUsuńJa w koronce klockowej zakochałam się parę lat temu i bardzo żałuję, że mam tak mało czasu na jej robienie.
UsuńRewelacja! Ja bym się zaplątała w te niteczki od samego patrzenia na nie. Szczerze Cię podziwiam:-)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie, to jest to najbardziej wymagająca technika z tych, które wykonuję, ale jest jak najbardziej do ogarnięcia - ważne jest jednak, żeby ją robić w miarę regularnie, bo dzięki temu każda kolejna praca jest dokładniejsza, bardziej estetyczna.
UsuńKiedyś uwielbiałam broszki, ale od dawna ich nie noszę, ta jest REWELACYJNA !!!
OdpowiedzUsuńMuszę rozejrzeć się za czymś fajnym do przypięcia :)
Ja uwielbiam broszki do chust i szali :-)
UsuńBrocha rewelacja
OdpowiedzUsuńpatrzyłam i w pierwszej chwili pomyślałam co ta kobita za paskudę robi
ale na końcu motyl prześliczny efekt
bardzo,bardzo mi się podoba
Dobre ;-)
UsuńNapisz, czego nie umiesz, bo to nudne już!!!!
OdpowiedzUsuńZacznij, pomyl się, zrób babola, no nie łaska????
Przecież ileż można szczęki szukać jak się łbem wali o podłogę..... wredna.....
Szyć, tworzyć odzieży na drutach (ino proste formy), prząść na kołowrotku i wiele innych - a te pierwsze, to chyba z Twojej działki, nie ? To co się czepia - jak ja u Ciebie zbieram zęby i obijam czoło, to Ty się nie martwisz, nie ? :-D
Usuń