opowieścią Mili, koleżanki mej zawodowej, o tym, jak to rzuciła wszystkie obowiązki przedświąteczne dla wykonania wielkanocnych Cake Pops, postanowiłam zgłębić temat i wieczorową porą w dniu wczorajszym zwiedzałam różne kulinarne blogi. Noc głęboka mnie zastała nad monitorem komputera, z wypiekami na twarzy i niemym pytaniem w oczach - jak ja mogłam wczesniej na to nie wpaść ???
Nazachwycałam się a i owszem, zapału nabrałam, chęci do pracy również, a te musiały w końcu znaleźć swe ujście w działaniu fizycznym w dniu dzisiejszym, bo dłuższe powstrzymywanie zapału mogło skończyć się źle ;-)
Pognałam więc po zakupy podstawowe, następnie wprowadziłam w czyn zalecane przez właścicielkę bloga Kotlet TV działania i tak oto stałam się autorką mych debiutanckich Cake Pops
Moja wersja wykonana została na bazie ciasteczek maślanych. Polewa, co by nie była zbyt wytrawna, została zrobiona z mieszanki czekolady gorzkiej i mlecznej.
Posypka w dwóch niewyszukanych rodzajach, gdyż po Świętach jakieś pustki w tej tematyce zastałam na półkach sklepowych.
Wygladają uroczo i smakują nieziemsko - domowa odmiana bajaderki, mniam... (no i budzi mniej wątpliwości co do zawartości ;-)
wyglądają bardzo smakowicie, chętnie zjadłabym ze dwa może mi podrzucisz, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPodliczę i sprawdzę najbliższe loty ;-) A tak na poważnie, to w wakacje planuję wypad na Sycylię.
Usuń