Maszynka losująca, po rozpakowaniu dwóch pudełek klocków, pieczołowitym zapchaniu ich połowy pod kanapę, kilku wejściach i zejściach na czworakach na poddasze i pochłonięciu sporego kawałka toru gotowa do losowania, zasiadła nad bębnami z losami.
Z pomocą komisji, kontrolującej poprawność odbywającego się losowania, wyciągnęła komentarze szczęśliwców.
I tak bransoletka trafi do Kasi:
a zakładka do Rysy:
Wszystkim dziękuję za udział w zabawie i odwiedziny na mojej stronie- zapraszam do siebie na stałe, a Zwyciężczynie proszę o kontakt mailowy.
Zwycięzcom gratuluję i wrednie zazdroszczę:)
OdpowiedzUsuńA teraz idę opłakiwać straty.
I chyba normalnie się napiję, jak nic!:)))
O to, to - podpisuję się pod wypowiedzią Dorothei
OdpowiedzUsuńZwyciężczyniom gratuluję... ale cóż, nie beż tych uczuć, o których istnieniu u siebie lepiej się nie chwalić ;-)))
OdpowiedzUsuńJeszcze raz wszystkiego najlepszego z okazji roczku! A zwyciężczyniom gratuluję!
OdpowiedzUsuńDlaczego Maleńkiej nie wytłumaczyłaś,że to ja uwielbiam biżuterii i to mnie miała wylosować;-)
OdpowiedzUsuńNic to, może jeszcze kiedyś.
Teras gratuluję wylosowanym!
Barbaratoja - bo to Maleńki, a nie Maleńka, a wiesz, facetom ciężko cokolwiek wytłumaczyć w kwestii biżuterii, niestety ;-)
OdpowiedzUsuńDorotko i Kalisz made - to ja do Was dołączę, ot tak dla towarzystwa :-D
OdpowiedzUsuńDzięki za zabawę! :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że mały Jubilat nie miał szczęśliwszej dla mnie łapki.
Ale co tam, fajnie było chociaż zobaczyć małego Roczka na fotkach :)
Czekam na fotki, na których będziesz omotana w szalik :)
Do e-zobaczenia! :)
Woalko - wiem, że kciuki bolą, dlatego przysiądę, a potem się omotam i sfocę, obiecuję ;-)
OdpowiedzUsuńAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA Ale czad!
OdpowiedzUsuńzaraz odtancze jakis taniec radosci:D najwyzej sąsiedzi pomyslą ze stado sloni przebiega:D
Ale szkoda, że mi się nie udało ;(
OdpowiedzUsuńNic to! Nie zrażam się i na pewno w kolejnym candy też wezmę udział :) jeśli takie zrobisz oczywiście ;)
Z okazji tej podwójnej rocznicy życzę jubilatom wszystkiego najlepszego!!!
tjaaa... A czy ja nie tłumaczyłam, czemu to mnie się opłaca wylosować?? Ech Szymciu! Nic nie dbasz o finanse rodzinne ;-)
OdpowiedzUsuńGratuluję zwyciężczyniom :-)
Serdecznie gratuluję dzięwczynom.
OdpowiedzUsuńZapraszam na rocznicowe Candy do mnie.
http://magdowo-pasje.blogspot.com/2011/09/okoorocznicowe-candy-u-magdy.html
Pozdrawiam. m.
ja to o mało sufitu ze szczęścia nie rozwaliłam ale radości jest bardzo dużo. DZIĘKUJE bardzo
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Kasia
Rysa, Kasia - miejcie litość nad sąsiadami :-)
OdpowiedzUsuńBean - pewnie za niedługo znów coś zorganizuję, więc proszę się nie zniechęcać :-)
Ata - no widzisz, a tak mu tłumaczyłam, że Ciotka blisko, taniej będzie, ale takiemu to można tłumaczyć ;-D