się skończyła. Zrobione, zamknięte, finito. Zdjęcie znów przekłamuje kolory, ale dziś nie udało się złapać lepszych warunków do fotografowania, więc musi być jak jest.
Cieszę się, że udało się dokończyć ciut wcześniej, to będę miała chwilkę na inną wytwórczość, zanim Renulek wrzuci kolejny odcinek.
Ślicznie Ci to wychodzi! Ciekawa jestem jak duża będzie ta Wasza serwetka ? :)
OdpowiedzUsuńFrasiu - tego nikt nie wie, nawet sama Renulek coś wspominała, że nie ma pojęcia na jakim etapie Jej wena twórcza się zatrzyma. Normalnie strach się bać, co by nam nie wyszła serweta na największy stół na świecie ;-) Ale mi też się podoba, więc na razie plączę i zobaczymy, co nam wyjdzie.
OdpowiedzUsuńPiękne!
OdpowiedzUsuńA ja mam kolejne czółenko! I nawet nawinięty kordonek! I się nie chwalę!!!!!
:))))) Następnym razem Frasia mi pokaże frywolenie! Też się porwę na takie cudo!
Sylwka jest super!!!!!
OdpowiedzUsuńRewelacyjna jest w tym kolorze!
OdpowiedzUsuńMój trzeci odcinek też już się zakończył i muszę przyznać, że niecierpliwie czekam na kolejny odcinek tego serialu.
Póki okrążenia nie są duże, to czekam, a później pewnie nie będę mogła nadążyć ;) Ale co tam, na tym też polega radość frywolenia :)
slicznie!!
OdpowiedzUsuńJa tez czekam na ciag dalszy :)
Coś pięknego!
OdpowiedzUsuńNaprawdę można coś takiego zrobić własnoręcznie???
Pozdrowienia.
Kankanko - chwal się, chwal. Najlepiej pierwszymi słupkami, bo wierze, że szybko załapiesz zaraz usiądziesz z nami do supłania :-)
OdpowiedzUsuńRenulku - dzięki :-)
Woalko - no właśnie, już niedługo się zacznie, aż się boję kolejnych, coraz większych okrążeń. Obysmy nie dostały zadyszki ;-)
Decoromano - taaaa, teraz czekamy, ale za parę tygodni... ;-)
Florentyno - to samo pytanie sobie zadaję, jak oglądam Twoje dzieła florystyczne. A tak - własnoręcznie - rączką prawą i lewą ;-)
Zgadzam się z Renulką: Sylwka jest super ;-DD
OdpowiedzUsuńZnam ją i potwierdzam!!
Ata - :-D dziękuję za uznanie. Aleś mnie rozbawiła z rana.
OdpowiedzUsuń