Pragnę się z Wami podzielić naszym szczęściem - 24.10.2010 o godz. 18.55 moja rodzina powiększyła się o nowego członka. Na świat przyszedł nasz synek – Szymon.
Facecik nieduży - waga 3220, długość 56 cm , taki akurat do urodzenia. Poród miałam wyjątkowo łatwy i szybki, więc dochodzimy do siebie w błyskawicznym tempie. Teraz cały czas odkrywamy się i poznajemy. Razem z Mężem mamy okazję znów przeżywać cud pojawienia się Maleństwa w naszej rodzinie – cud niepowtarzalny, zachwycający, uskrzydlający. Synek bardzo przypomina swoich starszych braci – ot, takie silne geny na Tatuś...
A od dziś pracujemy nad mimiką. Wypracowaliśmy już minę zadumaną...
rozbawienie również ;-)
To już ??
OdpowiedzUsuńGratuluję dzielnej Mamie, dumnemu Tacie i szczęśliwemu starszemu rodzeństwu !!!
Och jak bym Cię Szymusiu pomiętoliła ;) Zauważyłam u siebie ostatnio silny instynkt...... babciny[zaklejony]
Bardzo Wam Kochani gratuluję , wszystkim razem i każdemu z osobna. I życzę jak najpiękniejszych chwil poznawania świata z cudnym Maleństwem
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko
Kasia
GRATULACJE! Niech Szymuś rośnie zdrowo! Och będzie podbijał damskie serca tym swoim uśmieszkiem ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło.
Jejjjj! On jest coraz śliczniejszy!! Też jak Krzysia miałabym ochotę go potłamsić!
OdpowiedzUsuńJeszcze raz Wam gratuluję!
wesolutki szkrab:))
OdpowiedzUsuńGratuluje!!!
Gratulacje Sylwia!!!! Bobas rozkoszny, taki tiu tiu tiu.... Ja tobym chetnie go powachala[zaklejony], kocham takie malenstwa...
OdpowiedzUsuńDrogie blogowe Ciocie - dziękuję w imieniu Szymcia, moim i Małżonka. Szymon podbił nasze serducha, uwielbiamy go bezgranicznie i chyba jeszcze cały czas nie wierzymy w ten cud, który się wydarzył. A Szymon uwielbia miętoszenie, więc zapraszamy wszystkie potencjalne Ciocie, Babcie i inne chętne do ściskania, tulenia, tudzież delikatnego miętoszenia ;-)
OdpowiedzUsuńWeź tak nie zapraszaj, bo jak watahą ruszymy, to Szymcio może się zbuntować :-))
OdpowiedzUsuńSłodki niuniuś! :)
OdpowiedzUsuńSylwia-Gratuluję i życzę by zdrowo się chowała nowa latorośl :) DCh
OdpowiedzUsuńAniu, Dorotko - dziękuję. Jak na razie Szymon rośnie jak na drożdżach i zmienia się z dnia na dzień :-)
OdpowiedzUsuńGratuluję i .... naprawdę podziwiam!
OdpowiedzUsuń