niedziela, 20 maja 2018

Obiecałam...

Ludwice opis, jak zrobiłam moje "czerwone poncho" ;-) Spróbuję wyjaśnić i mam nadzieję, że nie zaciemnię ;-)
Wełna (to była na pewno jakaś Sock) zakupiona albo u Marty w Zagrodzie albo u Agnieszki z 7 oczek. Zużyłam prawie 400 g, druty 3. Nabrałam taką ilość oczek metodą "Provisional cast-on" - co i jak pokazane u Intensywnie Kreatywnej, aby uzyskać dzianinę szerokości 64 cm.
Wykonałam prostokąt o długości 94 cm, złożyłam na pół wzdłuż krótszego boku, przerobiłam część którą miałam na drucie i wypruwając prowizoryczny łańcuszek połączyłam przerobiony przed chwilą brzeg prostokąta z jego początkiem, tworząc jedną całość - plecy poncha, o szerokości 128 cm. Robiłam dalej dżersejem, do uzyskania całkowitej długości 104 cm.

Całość na ludziu prezentuje się tak :-) Ludź uwielbia pompony, więc ukręcił dwa, co by się majtały to tu, to tam :-)


No i ludź oczywiście bardzo mocno lubi swoje poncho.

6 komentarzy:

  1. Bardzo mi się podoba :) Opis bardzo jasny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To dobrze, bo w życiu tego nie robiłam i ja niby wiem o co chodzi, ale napisać tak, aby było czytelne dla innych, to już nie takie proste ;-)

      Usuń
  2. Kapitalne - raz jeszcze powiem. I kolor i ponczo ;-)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze :-)