to moim zdaniem materiał wymagający już jakichś umiejętności szwalniczych, których ja zbyt wielu nie posiadam. Ale pora nadeszła, co by się z tematem zmierzyć - temat wielki, obawy takoż, ale pierwszy uszytek tyci.
Zachwycił mnie ten bodziak, ze strony See Kate Sew (Kate, thanks for this wonderfull pattern):
Zakupiłam wzór tutaj, zrobiłam wykrój i uszyłam. Poszłam w nieco inną stylistykę kolorystyczną ;-) Miałam nieco problemów z estetyką podkroju szyi, ale w końcu się udało. Do kompletu uszyłam opaskę i radosny bodziak poszedł do cudnej Fasolki :-)
Wykrój na opaskę do pobrania na stronie Shelly (Shelly, thanks for pattern :-)
Świetnie wyszło. Do dzianiny trza mieć dobrą maszynę, ja nie mam ... a szkoda.
OdpowiedzUsuńJa mam dwie maszynę, ale obie pożyczone. Szkoda, że ty nie masz swojej, bo przecież tak pięknie szyjesz. To może czas na jakiś prezent?
OdpowiedzUsuńJa mam, ale taką raczej zwyczajną ... bez "overloków " itp ;)
UsuńA szyć umiem faktycznie, kiedyś obszywałam całą swoją rodzinkę ;)
Moje też zwyczajnie zwyczajne, bez overlocków ��
OdpowiedzUsuń