wtorek, 16 września 2014

Skończony...

obrazek wstążeczkowy - próbuję wykańczać prace, które zaczęłam robić w ostatnie wakacje, co by znaleźć czas na wykończenie tych sprzed roku ;-)
Krzaczek róż wyszedł taki:



i jestem z niego bardzo zadowolona. Na pewno przy nadarzającej się okazji i wolnej chwili zrobię coś jeszcze w tej technice - marzą mi się irysy w fioletach :-)
A tak zupełnie przy okazji wykorzystałam resztę namoczonej słomy, pozostałą po zrobieniu laleczki, i uplotłam podkładkę pod kubas :-)



Teraz pora na coś większego - może jakaś podkładka pod naczynie żaroodporne. Jak ogranę owal, to na pewno taka powstanie :-)

7 komentarzy:

  1. Uwielbiam haft wstążeczkowy!!!! Twoje róże wyszły wspaniale!!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, tym bardziej, że to mój debiut :-)

      Usuń
  2. Haft wstążeczkowy to bardzo malarska technika. Bardzo mi się podoba. Ja na swoim koncie mam tylko niewielkie wprawki w tym zakresie, ale gdzieś leży w którymś kątku mojej duszy... Różyczki śliczne i na tamborku od razu do powieszenia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, takie tamborki-ramki w jednym mają swoje plusy :-) Minus widze taki, że praca nie jest zbyt dobrze chorniona przed kurzem. Dlatego pomyślę dla niej o jakiejś ramce-gablotce. IKEA takie ma :-)

      Usuń
  3. Obrazek bardzo mi się podoba, podkładka tez jest super

    OdpowiedzUsuń
  4. Ty to jesteś normalnie kobieta renesansu. Wszytko potrafisz:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze :-)