już za dwa dni. Mój osobisty Tatuś lubi czytać, więc z tej okazji dostanie książkę.
Co by zadać szyku i co by Gust Gustea był zadowolony, postanowiłam ubrać prezent w koszulę i garnitur.
W trakcie robienia opakowania korzystałam z kursu Anity - dziękuję raz jeszcze Anito za podzielnie się wiedzą :-)
A przy okazji wszystkiego najlepszego dla wszystkich Tatusiów - duży cmok na tą okazję :-)
Tak troszkę na luzie, więc koszula w radosne paski, z turkusowym krawacikiem (papier z Piątek13 "Lato w ogrodzie - Hamak"), a marynarka jeansowa (Piątek13, "100% Słońca"), dodatkowo ozdobiłam przyodziewek żółtymi guzikami. Myślę, że się spodoba i wnętrze, i zewnętrzna oprawa.
W trakcie robienia opakowania korzystałam z kursu Anity - dziękuję raz jeszcze Anito za podzielnie się wiedzą :-)
A przy okazji wszystkiego najlepszego dla wszystkich Tatusiów - duży cmok na tą okazję :-)
Super z Ciebie KRAWCOWA Sylwuniu!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Magda
I ani jednej igły nie złamałam ;-)
OdpowiedzUsuńSuper pomysł na opakowanie książki! Bardzo mi się podoba :). Faktycznie świetna z Ciebie krawcowa :))).
OdpowiedzUsuńMi też ten pomysł podoba się bardzo. Tym bardziej, że jest wszechstronnego zastosowania (pod warunkiem, że mamy do zapakowania rzecz o prostokątnym kształcie) i może być adresowana do obu płci i różnego wieku. No i robi się dosyć sprawnie.
UsuńOch jej!!!! Jestem pod wrażeniem....coś cudnego!
OdpowiedzUsuńMam nadzieję jutro zachwycić osobistegop Tatusia :-)
UsuńRewelacja!!!
OdpowiedzUsuńSpieszę donieść - Tatuś się zachwycił :-)
Usuń