Do uczestnictwa w takim właśnie wydarzeniu zaproszono mnie jakiś czas temu, a impreza odbywała się tydzień temu w zaprzyjaźnionej szkole.
Miałam wymyślić jakieś warsztaty, na których dzieci dobrze by się bawiły i mogły wyżyć twórczo - stąd pomysł na robienie papieru czerpanego.
Najpierw dostałam od dobrych duszyczek trochę papieru z niszczarek ;-)
Potem moczył się on w wodzie dwa dni, a po zmiksowaniu i dodaniu mąki wyglądał tak:
Jeszcze trochę mieszania i pulpa była gotowa. W między czasie przygotowałam ozdoby
a mój warsztat pracy, już na miejscu, wyglądał tak
Młodzież ochoczo zabrała się do roboty. Odcedzała masę
suszyła
a kompozycje powstawały obłędne
Kilka osób udało się namówić również na inną działalność
Pracowicie i twórczo spędzona sobota dała mi mnóstwo radości i inspiracji na przyszłość :-)
O kurcze...Super!! Jak będzie znowu taka impreza (otwarta), to daj proszę cynk - moje młodsze lubi takie klimaty :-)
OdpowiedzUsuńDam, dam, obiecuję :-) Acha, i zbieramy nakrętki, jakby co :-)
UsuńNakrętki to my zbieramy od lat! Mała w hurcie do szkoły cyklicznie targa :-D
UsuńU nas były różne akcje, to tu, to tam, a w tej szkole też jest cały czas :-)
UsuńAle super sposób !!!muszę tak wypróbować w moich Warsztatach Terapii Zajęciowej.Pozdrąwiam serdecznie :)))
OdpowiedzUsuńKoniecznie wypróbuj - jakbyś potrzebowała jakiś podpowiedzi, daj znać - chętnie pomogę :-)
UsuńEkstra :))
OdpowiedzUsuńDzięki Aniu :-)
UsuńŚwietna zabawa i na zużycie makulatury :-D
OdpowiedzUsuńTiaaaa, bardzo dobry, tylko to rwanie na drobne kawałki - masakra ;-)
UsuńTo musiał być świetny piknik rodzinny:)
OdpowiedzUsuń