środa, 22 lutego 2012

Podróże kształcą...odc.2

Tym razem poniosło mnie do Ani Jednoskrzydłej - pogadać, poblablabać, taka babska potrzeba wywalenia bebechów czasami mnie nachodzi, no to żeśmy sobie powywalały, a co tam ;-D
Co by jednak zbyt krwisto nie było, zarzuciłyśmy na stół dobra wszelakie i takie oto Wielkanocne jajca powstały.
To ciemne to już mój własny, prywatny wymysł, efekt prac domowo-wieczornych, bo wena jeszcze drgała i domagała się straszliwie co by upust jej dać.






Uprzedzam - kolejne się robią :-)

No i u mnie już wiosna. Bociany na razie nie przyleciały, ale takie puszyste, obłędnie pachnące żonkile już kwitną. I dobrze, bo tęskno mi za słonkiem i ciepełkiem.

19 komentarzy:

  1. Zarzucam fochem! Żegnam! Ozięble!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ło matulu, Atuniu, czemuż, ach czemuż mnie tak ozięble traktujesz ???

      Usuń
  2. To wyżej to pisałam ja - Ata!

    OdpowiedzUsuń
  3. "Jajca" obejrzane- myślę o dziobku!!
    GA

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ty mnie wykończysz ;-) Zachwyć się jajcami, a daj spokój z dziobkiem, dziś chociaż, błagam ;-)

      Usuń
  4. O!, przepraszam, zachwycam się!!
    GA

    OdpowiedzUsuń
  5. Super. Proszę o materiały edukacyjne. Pozdrawiam. Ola

    OdpowiedzUsuń
  6. Jajca super! Podobają mi się :). Czy mogłabyś zdradzić, z czego one są zrobione? Pierwszy raz takie widzę.
    Kwiatki piękne! Gdybyś nie napisała, że to żonkile, to nie wpadłabym na to - do tej pory żonkil zupełnie inaczej mi się kojarzył, no i był żółty :). U mnie jeszcze sporo śniegu leży na ziemi, ale z każdym dniem jest go mniej :). Z utęsknieniem czekam na wiosnę!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Żonkile zakupiłam w Ikei, są niesamowicie pachnące - ja też się pierwszy raz z takimi spotkałam (pewnie jakaś krzyżówka z laboratorium, ale i tak mi się podobają)

      Usuń
  7. Zachwycające jaja, takie spatynowane, stare a nie zbuki :))))

    Też chętnie bym poznała tajemnicę ich powstania.

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękne!
    Ja podobnie jak Frasia i Krzysia zastanawiam się jak te jajeczka powstały :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Racja,bardzo oryginalne,pójdą Ci na pniu,więc rób....
    Tylko taka refleksja mnie naszła, jak ten czas szybko leci,znów święta.....
    Buziaki!!!!

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo fajne te jajeczka.
    Też czekam na opis, jak robione:))

    OdpowiedzUsuń
  11. Dzięki z miłe słowa - cieszą bardzo i zachęcają do dalszych prób. Odpowiadam hurtowo - jajca drewniane, ozdabiane z użyciem szablonów, farb i płynnej porporiny :-)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze :-)