co by ode mnie odganiać różne takie... prace i pomysły co mnie atakują. A ja zamiast działać w strefie zamówionych wyrobów, wyciągam łapki, a to po szal na drutach powiewający, a to po serwetkę frywolitkową. Uch, strasznie nęcą i potem nie wyrabiam się i mam wyrzuty sumienia.
Więc co by nie było, wczoraj wieczorem wyplotłam takie dwa Anioły - dam im jeszcze w łapki baciki i będą mnie poganiać i odganiać różne oboczności.
Wzór zaczerpnęłam z czeskiej książki, w której można znaleźć różne wzory na gwiazdki i ozdoby okołoświąteczne. Powstały dwie wersje kolorystyczne, ale to pewnie nie koniec - jedyny problem to dostęp do perełek 6mm. Wysokość Aniołka - 4,5 cm, więc idealne jako zawieszka do prezentu albo na choinkę. Myślę sobie, czy by nie spróbować wypleść ich z większych kulek.
Fajne!
OdpowiedzUsuńSzczególnie podoba mi się ten, co ma inny kolor rączek, jak skrzydełek.
Jak są w tym samym kolorze, to mam skojarzenie... z pająkiem :( Przepraszam, ale tak mam...
Woalko - no dobra, to będę robić inny odcień rączek, bo jeszcze się komuś znów kojarzy i będę musiała tłumaczyć, co i jak ;-)
OdpowiedzUsuńŚliczne aniołki, takie delikatne :).
OdpowiedzUsuńTeż by mi się przydał taki stróż, który pilnowałby, żebym najpierw skończyła jedną robótkę, a dopiero później zabrała się za następną :). Bo ostatnio mam rozgrzebanych kilka robótek i żadnej nie mogę skończyć w jakimś sensownym czasie :(.
Sylwka - fajne są! One cały rok mogą kąta pilnować!
OdpowiedzUsuńSylwko, fajne... całoroczne jasne - też by mi się taki z bacikiem nadał!!!!
OdpowiedzUsuńFrasiu - no właśnie, ja mam ten sam problem. A w głowie jaki śmietnik robótkowy - jakby tam ktoś zajrzał, to by się załamał ;-)
OdpowiedzUsuńKankanko - no i wreszcie będę miała porządek. Tylko muszę całą armię takich aniołów zrobić, bo kątów u mnie duuuuużo ;-)
Ataboh - tylko my to musimy mieć baciska, bo bacik to może być mało ;-)
Lauro - no Ty to potrafisz człowieka zdopingować, naprawdę ;-) Zobaczymy co się da zrobić - może taką sukieneczkę w 3d bym zrobiła, a dalej to już na płasko, pomyślę. A o tamtym nie ma co mówić, duży :-*
Śliczności. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńfajnie wyglądają i nie myśl tylko próbuj:D
OdpowiedzUsuńSuper!!! Pierwszy raz widze takie cudownosci z koralików! Jestem zauroczona nimi.
OdpowiedzUsuńAnioły rewelacja :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Super! Ja mam bardzo słodkie skojarzenia - jeden aniołek z białej czekolady, drugi z gorzkiej:) W innych kolorach też pewnie będą takie słodkie i nie do twarzy byłoby im z bacikiem;D Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńLaurko - myślę, myślę i już mam pewien pomysł. Wieczorem wypróbuję i zobaczymy, co z tego wyjdzie.
OdpowiedzUsuńJaneczko, Agus, Shonali - dzięki :-)
Ines - już mnie łapki swędzą, ale koraliki daleko, w domku zostały, więc muszę poczekać do wieczora.
Fouzune - noooo, skojarzenie przyjemne. A u mnie od razu odruch Pawłowa się włącza na takie dictum ;-) W planach zielone, łososiowe, szare i inne różne. Bacik to tak tylko od czasu do czasu, jakbym się opitalała za mocno ;-D
Śliczne :)
OdpowiedzUsuńAle zrobiło się niebiańsko!!!
OdpowiedzUsuńZrobiło się anielsko, piękne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Pięknie Ci wyszły te aniołki :)
OdpowiedzUsuńJa podobne chyba 3 lata temu dostałam od sąsiadki i są ozdobą na choince :)
Ale fajne!
OdpowiedzUsuńJuż wiem, co będę robiła w sobotę.
Biało-złote, bo w takiej tonacji mam ozdoby na choinkę:))
Superanckie aniołki :))
OdpowiedzUsuńMnie to nawet anielski zastęp nie pomoże:(
OdpowiedzUsuńale ten czekoladowy to słodziak prawdziwy :)
Dzięki Dziewczyny - właśnie siedzę nad wyzwaniem, co to mi go Laura zadała. Jak wyjdzie, to zastępy anielskie powiększę.
OdpowiedzUsuńMireczko - szykuj perełki :-)
Ło jesu, ło jesu! Dołączam pazernie do Mirki! Chusta Ani poczeka - nie zając ;-)
OdpowiedzUsuńAtuniu - druciki przycięte (dla Cie i dla Mirki), więc w sobotę robota będzie ino furczeć. I radośnie donoszę, że anioł w 3D wyszedł i bryluje wśród płaskich braciszków - Laurko, dzięki za kopa inspirującego ;-D
OdpowiedzUsuńTeż bat by mi się przydał na prace zamawialne,bo chciałoby się cuś swego czasem podłubać i wcale Ci się nie dziwię,że zabrałaś się za takie prze-u-ro-cze aniołki,bo i nastrój zbliżających się Świąt ku temu sprzyja:)
OdpowiedzUsuńAno właśnie - rozum jedno, a serce drugie. Ach, te dylematy artystyczne ;-)
OdpowiedzUsuńprześliczne te aniołki, jeden ładniejszy od drugiego, pozdrawiam
OdpowiedzUsuń