Kilka dni temu wyklejaliśmy jesienne zaczarowane jeże - niektóre bardziej kolorowe, inne spokojniejsze w tonacji, niektóre już zaczęły zbierać kołderkę z zeschniętych liści.
Kolejne wyzwanie to prace w trójwymiarze, powstałe delikatnie recyklingowo, czyli z wykorzystaniem, darowanych nam, katalogów tapet. Dzieci zaplanowały rozkład pracy samodzielnie, przygotowały tło, narysowały trawę, łodyżki, a potem powycinały z tapet kwiatki, które zostały następnie przyklejone na harmonijki papierowe i kwiatki, jak żywe, wyglądają z obrazków.
A wczoraj przyszło nam się zmierzyć z, uwielbianymi przeze mnie w dzieciństwie, wachlarzykami. Do takiej pracy zainspirowała mnie niechęć jednego z moich Podopiecznych do wykonywania prac plastycznych - indywidualista z Niego niesamowity i ciężko Go czasami przekonać do wykonania pracy, którą zaplanowałam na dany dzień.
Jako, że chłopiec ten uwielbia Batmana, to pomyślałam sobie, że wykonanie nietoperza z wachlarzowymi skrzydłami może przypaść mu do gustu - nie myliłam się. Wykonał swoją pracę pięknie, precyzyjnie, pozostałe dzieci pracowały równie ciężko, bo wykonać równo taki wachlarzyk z grubego papieru to niełatwa praca...
Po pewnym czasie powstały całe zastępy nietoperzy i nawet dwa ptaszki z długimi, rajskimi ogonami.
Później chłopcy sprawdzali lotność swoich nietoperzy i mimo słońca, te nocne stworzenia latały wspaniale :-)
Dzieciaki mają farta, że trafiła im się taka debeściarska i pomysłowa Ciocia jak Ty.
OdpowiedzUsuńA pracy z maluchami starszymi serdecznie Ci zazdroszczę :-)
Świetne te prace - szczególnie nietoperze i ptaszki mi się podobają :). Dobrze się mają te dzieciaki z Tobą :)). Udanej zabawy i dalszych fajnych prac :).
OdpowiedzUsuńAtuniu - jest fajnie, bardzo fajnie, dzieci są świetne, bardzo kreatywne, co widać po pracach :-)
OdpowiedzUsuńFrasiu - nietoperze wyszły pierwszorzędnie, ptaszki również, a teraz mam zamówienie na smoki. Muszę tylko uszykować szablony. A w głowie mnóstwo innych pomysłów, oby udało się je zrealizować.
No i super! Pokazuj, pokazuj co tam ładnego tworzycie, fajna inspiracja. Choć u mnie nie wszystko wydzie:)tak jakby się chcialo.
OdpowiedzUsuńKreatywna pani, kreatywne dzieci, więc i twory się mnożą. :) Oby Ci zapału nie zabrakło! I dbaj o gardziołko!
OdpowiedzUsuńDziękuję też ślicznie za wizyty na moich blogach. XOXO Ostatnio gonię strasznie z robotą i już blogowanie mam siły. Dobrej nocki!
śliczne prace i jakie pomysłowe !
OdpowiedzUsuńtak myślałam o Twojej pracy i tak "zazdraszczałam " ,że dziś w nocy mi się śniło ,że jestem "panią od plastyki" :))))
słoneczne pozdrowienia :)
Agus - będę się chwalić na pewno. Nam też czasami różnie wychodzi, ale cieszymy się ze wszystkich prac, bo dzieci wkładają w nie mnóstwo trudu, pracy i serducha, więc jak tu się nie zachwycać.
OdpowiedzUsuńKoroneczko - ja jestem takie perpetum mobilum. Dziś mnie Tobatka nakręciła, więc pewnie gdzieś do poniedziałku będę latać, jak oszalała. A o gardło dbam, choć dzieci są z dnia na dzień grzeczniejsze, więc i głosu podnosić nie trzeba. A gadałam zawsze dużo, więc gardziołko wyrobione ;-) Blogi pięknie się rozrastają i tak, więc brak czasu jakoś nie wpływa na ich jakość.
Gino - śnij, śnij, może się wyśni - trzymam za to kciuki :-) Ja też wysyłam słonko do Ciebie, bo u nas pięknie świeci.