odbyła się dziś, do tego w gronie doborowym. My przywieźliśmy ze sobą Cypriana z Mamą, a na salę przybył Ignaś - jeden z Biesów, również z Mamą.
Zabawa toczyła się wartko, a Panowie chętnie współpracowali, mając pozytywny doping w postaci Kolegów i Mam.
Najpierw zapoznaliśmy się z wyrazami na dziś - a były to: księżyc, rakieta, lecę, na
Potem zaczęła się zabawa, bo w końcu latanie rakietą na księżyc jest świetną rozrywką. Na pierwszy ogień poszło szukanie par wyrazów...
Przejęcie niektórych wyrażało całe ciało ;-)
Nastepnie wykonywaliśmy lot na księżyc i musieliśmy stanąć na nim nogą.
Potem przyszedł czas na pracę plastyczną...
Prawda, że piękne ?
A potem, podśpiewując sobie "na, na, na" zabraliśmy się za poszukiwanie słówka "na"...
które lubi się chować w różnych miejscach - włazi NA ściany...
nurkuje pod stołem i leży NA podłodze ...
albo wspina się NA drzwi.
A na samym końcu polecieliśmy rakietą na księżyc ;-)
Z podróży wróciliśmy do domu pełni pozytywnych wrażeń i emocji i już nie możemy się doczekać kolejnego spotkania :-)
Na temat tej metody nauczania się nie wypowiadam, bo kompletnie sie na tym nie znam, ale z tego co widzę na zdjęciach, zabawa przy tym była przednia :)).
OdpowiedzUsuńOj tak, Panowie szaleli jeszcze po wyjściu z sali :-)
UsuńŚwietne te Wasze zabawy:)
OdpowiedzUsuńTak, bardzo nam się podobają - w grupie fajniej zdecydowanie :-)
UsuńU nas bedzie publikacja za tydzien :)))
OdpowiedzUsuńfajnie że jesteście :)))
My też się bardzo cieszymy z Waszego towarzystwa :-) Będziemy do Was zaglądać.
UsuńMy również wróciliśmy do domu pełni pozytywnych wrażeń i już nie możemy się doczekać następnego spotkania :-)
OdpowiedzUsuńZabawa była fantastyczna, a Cyprian mimo moich obaw, odnalazł się w nowej sytuacji wspaniale.
pozdrawiamy
mama z Cyprianem