Powiem w tajemnicy i po cichutku, że włos to tak sam się zrobił, bo go nie okiełznałam, tylko zostawiłam słomę tak, jak się ulożyła. Poskręcałam tylko trochę. Ucznia wspomogła Mama , ale i tak dumna jestem z obojga, bo sowa słodziaszcza :-)
no istna topielica Ci wyszła :D ale robi wrażenie :))))))) moje dziecko powiedziało - "śliczna lala - ale spódnica jej się nie kręci" :x hm... sówka mnie po prostu rozwaliła, jest taka słodka ;)
Ma wymagania ta Twoja Latorośl - kręcić to się może ino z materiału, ale może uda się coś wymyślić ;-) Na sówkę zerkam co chwilę i też mnie jej widok raduje.
W weekend w Bobowej pewnie powstaną kolejne słomiane lale. Będzie wsparcie, będzie pewnie i wena, więc się nie oprę - słoma już spakowana, jutro po pracy ruszam w podróż na południe :-)
Pani Jezior jest piękna - świetnie Ci wyszedł ten rozwiany włos :). Sówka urocza - zdolnych masz uczniów :).
OdpowiedzUsuńPowiem w tajemnicy i po cichutku, że włos to tak sam się zrobił, bo go nie okiełznałam, tylko zostawiłam słomę tak, jak się ulożyła. Poskręcałam tylko trochę. Ucznia wspomogła Mama , ale i tak dumna jestem z obojga, bo sowa słodziaszcza :-)
Usuńno istna topielica Ci wyszła :D ale robi wrażenie :))))))) moje dziecko powiedziało - "śliczna lala - ale spódnica jej się nie kręci" :x
OdpowiedzUsuńhm...
sówka mnie po prostu rozwaliła, jest taka słodka ;)
Ma wymagania ta Twoja Latorośl - kręcić to się może ino z materiału, ale może uda się coś wymyślić ;-) Na sówkę zerkam co chwilę i też mnie jej widok raduje.
UsuńŚwitezianka bajeczna:) A sówka słodka:)
OdpowiedzUsuńW weekend w Bobowej pewnie powstaną kolejne słomiane lale. Będzie wsparcie, będzie pewnie i wena, więc się nie oprę - słoma już spakowana, jutro po pracy ruszam w podróż na południe :-)
UsuńSylwuś ja taką widziałam w naszym jeziorze!!! Identyczną rusałkę o poranku na błękitnych wodach jeziora :))
OdpowiedzUsuńTylko mi nie mów, że podpitoliłam Waszą ;-)
Usuń