sobota, 26 grudnia 2015

Kaputki 3 i 4...

jako prezent mikołajowy. Jedne dla Mamusi...


 drugie dla Córeczki :-)

Mam nadzieję, że będą grzać w zimowe chłody. Choćby ten kolorek ;-)

14 komentarzy:

  1. Śliczne ;-) uwielbiam takie ciepłe paputki ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też - uwielbiam je nosić, robić również :-)

      Usuń
  2. Widzę, że szydełko u Ciebie nie próżnuje :). Fajne kapcie. Takie z kwadratów szydełkowych też kiedyś robiłam i nosiłam. Wieki temu to było ... :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No widzisz, a ja dopiero teraz odkrywam ich urok - i w robieniu, i w noszeniu. Jakaś, kurde, opóźniona jestem :-)

      Usuń
  3. Bardzo fajne kaputki, pewnie są i ciepłe i przyjemne do noszenia :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zerkam z ciekawością, bo kapciuszki prezentują się niezwykle uroczo. Cudne są !!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapraszam Ulu, mam jeszcze kilka wzorów na oku, które chcę koniecznie zrobić. Pokochałam ostatnio takie właśnie kaputki - trącą "myszką", może dlatego tak je lubię ;-)

      Usuń
  5. Robiłam takie w szkole średniej... Pod ławką, na psychologii, na zpt... Stare dobre czasy :)))
    Buziaczki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja dłubałam swetry na angielskim, a mój profesor - pan Mlonka, siedząc przy biurku, powtarzał "Ja uwielbiam pruć. Jak w domu coś trzeba spruć, to tylko ja" ;-)

      Usuń
  6. Cudne kapciuszki :-) Śliczne wzory i piękne kolory.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właścicielki są fankami pomarańczu i fioletu, oczywiście :-)

      Usuń
  7. Odpowiedzi
    1. Oby nie latające ;-) Bardziej przydatne byłyby kaupcie-niewidki, wtedy można by się bezkarnie zająć jakimś miłym zajęciem ;-)

      Usuń

Dziękuję za wszystkie komentarze :-)