się zaczyna, bo Święta coraz bliżej, a czasu u mnie wciąż brak, więc już teraz zabrałam się za produkcję bombkową.
Korzystając z porad Renulka i Krzysi wydłubałam taką oto taśmę, korzystając z jakiegoś starego wzoru z netu, do tego dwa kwiatki, na które wzór mam od Kasi. Oplotłam dużą bombkę - 20 cm i efekt chyba zadowalający prawda ?
Kolejne bombki czekają na gatki :-)
Powiedziałabym, że efekt bardzo zadowalający :). Ślicznie wyszła!
OdpowiedzUsuńCieszę się, że tak uważasz :-)
OdpowiedzUsuńUwielbiam frywolitki. Piekne ubranko.
OdpowiedzUsuńMi też bardzo podoba się taki rodzaj ozdób. Tak naprawdę moja przygoda z rękodziełem zaczęła się właśnie od frywolitek.
UsuńEfekt powalający ! Gdybyś nie napisała, że ma 20 cm, to nie byłoby widać, a to oznacza duuuuuużo więcej pracy, niż na takiej sobie bombeczce. Super jest !
OdpowiedzUsuńBomba słusznych rozmiarów, bo ma być ozdobą na stół bożonarodzeniowy. A pracy rzeczywiście niemało, no i najgorsze ubieranie, bo wszystko spada, ślizga się, ale dałam radę :-)
UsuńPrześliczna:)))
OdpowiedzUsuńDziękuję :-)
UsuńToż to arcydzieło, cudne! Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńDzięki Wiolu - do arcydzieła mi daleko, ale to moje małe "dziełko" też mi się podoba :-)
UsuńOooo! Ogacanie w wersji lux! :D
OdpowiedzUsuńTia, odezwała się ta, co ogaca w wersji mini ;-) Dzięki Aniu :-)
Usuń