bo tak, jak zapowiedziała Iza, koraliki wciągają, i to nawet nie mlasną.
Moje nie mlasnęły, wciągnęły, a efekty są takie, jak poniżej.
Pierwsze, to delikatna modyfikacja wzoru od Izy, który użyłyśmy na kursie w Galerii Ani. Skróciłam trochę pędzelki i zrobiłam je z TOHO Round 11
Drugie odgapiłam z netu (wzór), kolorystykę wybrałam sama, no i wypróbowałam Toho Treasure w splocie brick - okazuje się, że ten rodzaj koralików do tego spolotu jest genialny, niestety.
Tak więc "Mieciu" zakrzyknął, wyciągnął łapiszcza i mus było zrobić zamówienie.
Brakuje mi jeszcze około 130 kolorów z palety dostępnej w krajowych sklepach ;-) No i wreszcie zaczynam przyjaźń z książką Diane Fitzgerald, która leży u mnie już jakiś czas (zdjęcie okładki z Anazon.com).
Bardzo ładne pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję i również pozdrawiam :-)
UsuńZ koralikami jak z łażeniem po bagnach:)) Sylwia super jest: Z przyjemnością tu zaglądam.
OdpowiedzUsuńTia, i od razu mi się przypomina film z mojego dzieciństwa, produkcji oczywiście radzieckiej - o żołnierkach, które łażą po bagnach, i jedna po drugiej tonie - makabra ;-) Ale tylu koralików to ja mieć nie będę, nawet po zakupie kolejnych 130 paczek, więc mi nie grozi ;-) Choć technika rzeczywiście wciągająca niemożebnie - wciąż chce się więcej i więcej. Cieszę się, że Ci się u mnie podoba, choć do Twojej sprawności koralikowej to mi baaaardzo daleko :-)
UsuńAleż cię zakoralikowało, cudne! Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńDobrze, że od tegp nie ma gorączki - przynajmniej na razie ;-)
UsuńWcale się nie dziwię, ja spróbowałam raz i żeby nie testy , które jak wiadomo są robotą terminową, to nikt by mnie od koralików nie przepędził, czekam z niecierpliwością na kolejne efekty Twojej manii, pozdrawiam:)))
OdpowiedzUsuńJa na szczęście, poza pracą, terminowych robót nie mam, więc udaje się wcisnąć to co lubię w rzadkie, wolne chwile :-) Wkrótce pewnie pojawi się coś nowego, bo potrzebuję jakiś miły element dekoracyjny do nowej kreacji na ślubowanie klas I ;-)
UsuńSliczne, strasnzie mi sie podobaja te kolczyki, sa takie troche indianskie ;))))
OdpowiedzUsuńTak, te z dzyndzelkami zdecydowanie mi przypominaja Pocahontas ;-)
UsuńO, jakie śliczne kolczyki:) Te koraliki w grupie wyglądają "apetycznie";)
OdpowiedzUsuńO nie, jeść nie pozwalam ;-)
Usuń