Na zajęciach robótkowych, jeszcze przed Bożym Narodzeniem, ugniotłyśmy z Dziewczynkami masę solną według przepisu Ili - wprowadziłam jednie zmianę odnośnie barwienia, bo zamiast farby plakatowej użyłyśmy kawy Inki, tak jak Myszoptica. Dodatkowo wzbogaciłyśmy masę przyprawą do szarlotki i wyszła pachnąca i w piernikowym kolorze.
Po wysuszeniu Dziewczynki pięknie ozdobiły swoje pierniczki korektorem - wyszły bardzo naturalnie i mam nadzieję, że pięknie zdobią choinki w domach moich małych Artystek.
Przed Nowym Rokiem, zainspirowana takim oto blogiem skompletowałam materiały:
i razem z Dziewczynkami przypomniałyśmy sobie, jak wyglądają bałwanki.
Praca aż furczała, a efekt końcowy zachwycił nas tak bardzo, że bałwanki dostały zaraz koleżanki, co by im nudno w samotności nie było :-)
A na najbliższe spotkania planujemy przygotowanie prezentów na Dzień Babci i dzień Dziadka.
W świetlicy też dużo się działo - ozdabialiśmy bombki styropianowe
robiliśmy aniołki z makaronu
ale najciekawszym elementem były zajęcia z Panem Radkiem, który wraz z dziećmi prowadził różne gry i zabawy, a pewnego dnia przeprowadził intrygujące doświadczenie o nazwie "chemiczne jojo" - dzieci były zafascynowane
i bardzo zaangażowane
a doświadczenie wyszło wzorcowo.
Najbliższe dni pokażą, jak będą wyglądały zajęcia w Świetlicy w tym roku, bo program unijny dobiegł końca i czekam na decyzje moich pracodawców, co robimy dalej z zajęciami - mam nadzieję, że znajdą się pieniądze na ich dalsze istnienie. Myślę, że i dla mnie i dla dzieci był to miły czas, obfitujący w nowe doświadczenia.
Oby pieniądze się znalazły! Szkoda, żeby zmarnował się taki ogrom pracy i serca, które włożyłaś w te zajęcia.
OdpowiedzUsuńBałwanki mega! I nawet poznaję tego co zaległ u stóp swych braci i sióstr ;-DD
Pierniczki solne wyszły rewelacyjnie, bałwanki zresztą też! Mam nadzieję, że pieniądze się znajdą, bo naprawdę szkoda byłoby zakończyć takie fajne zajęcia :).
OdpowiedzUsuńFajną masz pracę, szkoda że wszystko rozbija się o pieniądze. Mam nadzieję, że się znajdą, dla dzieci takie zajęcia to prawdziwa frajda.
OdpowiedzUsuńAta - dobrze poznajesz, on Ci on, ten bałwanek ;-)
OdpowiedzUsuńDzięki Dziewczyny za Wasze dobre słowa i spieszę donieść, że od jutra świetlica zaczyna swoją działalność :-)
Patrząc na te dzieci, ich zaangażowanie, to serducho się raduje, że takie cudowne miejsca istnieją :)
OdpowiedzUsuńW Nowym Roku życzę Ci realizacji pomysłów, szczęścia i wszystkiego naj..., naj...!
Beatko - dzięki, mnie też ta praca raduje i daje mnóstwo satysfakcji. Cieszę się, że już od jutra tam wracamy :-)
OdpowiedzUsuńO! To super!!! :-))
OdpowiedzUsuńNo, jutro gnam na 13.00, jupi, jupi - żal tylko, że nie zdążyłam zrealizować wszystkich planów, które miałam na ten tydzień, ale nic to - najwyżej rozłoży się w czasie (tak gdzieś do wakacji ;-)
OdpowiedzUsuńO to fajnie, ja też jestem uzależniona od różnych decyzji i projektów, kasy ... i niestety wiem jaki to stres, a czasami żal, że to już koniec.Ale widzę, po komentarzach, że jednak dalej jest świetlica z Twoimi zajęciami. Super to miłej pracy w Nowym Roku, satysfakcji i dużo twórczych pomysłów! pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSylwia, ponieważ nie należysz do osób, które nie wiedzą co zrobić z wolnym czasem, to życzę ci dużooooo wolnego czasu, a Ty już go po swojemu zagospodarujesz :)
OdpowiedzUsuńPatrząc na Twoja relację żałuję straszliwie że nie obfociłam swoich dzieci podczas zajęć! Tyle piękności narobiły że, kiermasz udał się rewelacyjnie! Świetne pomysły, świetne prace i widzę że miałaś dobre dotacje. Mam nadzieję że znajdą sie fundusze na dalsze funkcjonowanie Twojej świetlicy! Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńPatrząc na Twoja relację żałuję straszliwie że nie obfociłam swoich dzieci podczas zajęć! Tyle piękności narobiły że, kiermasz udał się rewelacyjnie! Świetne pomysły, świetne prace i widzę że miałaś dobre dotacje. Mam nadzieję że znajdą sie fundusze na dalsze funkcjonowanie Twojej świetlicy! Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńAż miło popatrzeć na to młode pokolenie:) Wszystkiego dobrego w Nowym Roku:)
OdpowiedzUsuń