Kolejna odsłona zabawy blogowej u Maknety.
Na drutach otulacz do czapki,którą robiłam w zeszłym tygodniu - ma być prosto, ściegiem ściągaczowym, bo melanż kolorystyczny robi za całą ozdobę. Do czapki planuję zrobić pompon :-)
Lekturowo sięgnęłam po kolejną książkę z cyklu poradnik z oczywistymi oczywistościami życiowymi. A to z tego powodu, że po lekturze "Szczęścia na dzień dobry" dotarło do mnie, że te oczywiste oczywistości wszyscy znamy, i są takie bla, bla, bla, no oczywiste po prostu. Tak bardzo oczywiste, że nie traktujemy ich poważnie, że przyznajemy autorom rację, a potem przechodzimy nad nimi do porządku dziennego, nie zmieniając nic w swoim postępowaniu.
I nadal tkwimy w miejscu, które nam nie odpowiada, otaczają nas ludzie, którzy są toksyczni, nie podobamy się sami sobie, nie lubimy swojego mieszkania, czujemy się byle jacy, beznadziejnie, depresyjnie.
Ot, takie myśli mnie naszły i doszłam do wniosku, że jednak chcę coś z tych oczywistości wprowadzić w swoje życie. Bo może jednak coś zmienią, poprawią. Robię to małymi kroczkami, a efekty mnie zaskakują - czuję się zdecydowanie lepiej - sama ze sobą. Myślę, że najbliższe otoczenie zaczyna to również zauważać. A ja planuję dalsze zmiany - teraz na niwie mieszkaniowej.
Bardzo mi ten duet odpowiada. Szczególnie, że dopadły nas wirusy i alergia i leżakujemy w domu :-)
A za oknem świat świergoli. Czyżby wiosna się zbliżała ?
Kto czyta, nie błądzi! A do tego robutkując - czysta przyjemność!
OdpowiedzUsuńSzybkiego powrotu do zdrówka!
Pozdrawiam.
Dzięki. No właśnie stąd mój stały pociąg do lektur różnorakich ;-) A zdrowotnie to już, już byliśmy na finiszu, ale chyba włączyła się alergia i dziś załzawione oczy, kichanie co minuta i woda z nosa :/
UsuńDużo zdrowia! Zestaw bardzo ładny. O wiośnie boję się jeszcze myśleć, żeby nas śniegi nie zasypały - odpukać. Ale bawełny chyba trzeba pomału wyciągać na druty. :)
OdpowiedzUsuńNo właśnie sypnęło ciut, choć myślę, że przy dodatniej temperaturze szybko zmieni się w breję i błoto. Jak dla mnie, to troszkę mrozu by nie zaszkodziło. Dzieci chorują na potęgę, niestety. A i ciepłe czapki leżakują w szafach ;-)
UsuńAle ładny komplet ktoś będzie nosił. Gdy czytam takie poradnikowe oczywiste oczywistości zawsze zastanawiam, czy to ja jestem taka mądra, czy autorzy tacy odkrywczy inaczej.
OdpowiedzUsuńDużo zdrówka życzę! Otulacz będzie super:)
OdpowiedzUsuń