bo ostatnio próbowałam swoich sił w kuchnie z nachyleniem nieco wege ;-)
Najpierw zakochałam się w bułkach orkiszowych. Przepis zaczerpnięty stąd, ale mi wychodziło bardzo gęste ciasto, więc co nieco zmodyfikowałam przepis i wychodzą genialne - gęste, ale zarazem pulchne.
Podaję proporcje, które ja stosuję:
500g mąki orkiszowej typu 700
200ml ciepłej wody
55g świeżych drożdży
55g oliwy z oliwek
2 łyżeczki soli himalajskiej
1 łyżeczka trzcinowego nierafinowanego
sezam do posypania
Wykonanie takie, jak w przepisie źródłowym.
Moja młodzież się śmieje, że kształtem przypominają nieco Quazimodo, ale pałaszują,więc chyba ich wygląd nie wypływa znacząco na smak ;-)
A potem upichciłam do nich smalec z białej fasoli - przepis z Jadłonomii.
Robiłam też gulasz z fasoli czerwonej i białej, ale jakoś się nie załapał do zdjęć, a szkoda, bo był wyjątkowo fotogeniczny ;-) i smaczny przy okazji.
chleb już piekę od jakiegoś czasu ale bułek jeszcze nie próbowałam, chetnie skorzystam z przepisu :) tylko tą mąkę orkiszową musze zakupić,
OdpowiedzUsuńA ja właśnie w ramach odpoczynku od chleba zaprzyjaźniłam się z tymi bułkami :-)
OdpowiedzUsuńAleż smakowitości. Mogę się napawać widokiem i wyobrażać smak bo wszystko wegańskie:)
OdpowiedzUsuńStrasznie nas zaniedbujesz ostatnio...
OdpowiedzUsuńThanks for sharing this blog its very informative and useful for use.
OdpowiedzUsuńหนังชีวประวัติ