w ramach odpoczynku niedzielnego usupłałam :-) Zakładka wg wzoru znalezionego w necie powstała z Aidy 10, farbowanej wieki temu własnoręcznie przez mła :-)
A z Szymim tworzyliśmy dziś jesienne nastroje :-)
Wczoraj oddawałam się szaleństwu kołowrotkowemu - 7 godzin przędzenia i ponad 150 g ukręcone. Jeszcze jeden wieczór i będzie wełenka na szydełkowe cudo, które oglądałam u Ani :-)
Dziewczynom wielkie dzięki za atmosferę, pomysły, pomoc i inspiracje :-) No i za pyszne jedzonko ;-)
Miły był ten weekend :-)
Zakładka w pięknych kolorach będzie zachęcała do czytania:) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję - trafi za naszą południową granicę, do pani, która pomogła mi w załatwieniu kilku spraw :-)
UsuńBardzo ładna zakładka - kolorek taki jakby mój ;-)
OdpowiedzUsuńA która wełenka jest Twoja? Ta przedostatnia?
Moja wełenka, to ta ostatnia - mam ostatnio pociąg w stronę mocno energetycznych kolorów ;-)
UsuńPiękna zakładka:) Fajnie Wam wyszły te jesienne nastroje:) Taka przędzalska impreza to musi być super sprawa.
OdpowiedzUsuńPowoli odkrywam urok takich wełen, tym bardziej, że te moje to jeszcze mocno artystyczne są i wychodzą, jak chcą ;-)
Usuń