anielsko zaczął się weekend, bo skończył się Anioł, którego zaczęłam pleść w Wielkanoc. Właśnie odpięłam go z wałka. Moim zdaniem prezentuje się uroczo - bardzo lubię ten motyw; prosty, ale symboliczny.
Anioł odfrunie wkrótce do tegorocznej "Komunistki" i mam nadzieję, że spodoba się Darczyńcom, którzy chcieli go podarować Wnuczce. Życzę, aby Anioł był dobrym duchem i symbolicznym opiekunem.
A klocki już przygotowane do kolejnej pracy - mam nadzieję, że wałka ponownie nie pokryje kurz.
piękna robota Mam pytanie od września w Dobrym Miejscu chcemy raz w tygodniu zrobić wspólne przędzenie na własnych kołowrotkach. Zapisani: Anneczka i CaryCa, jesteś zainteresowana?
OdpowiedzUsuńDzięki Aniu. W odpowiedzi na Twoje pytanie - tak regularnie, co tydzień, to nie mam szans. Ale raz na jakiś czas to baaaardzo chętnie się wybiorę :-)
OdpowiedzUsuńTo było marzenie, oczywiście raz w miesiącu. To jest nas pięć! W maju sprawdzę możliwości w Dorym Miejscu i na Paca. To do zabaczenia we wrześniu.
UsuńNoooo, raz w miesiącu jest jak najbardziej ok :-) I Dobre Miejsce też jest ok :-)
UsuńAnioł jest "anielski" a co najważniejsze serduszko ma po właściwej stronie. ANIOŁEK , który to wykonał pójdzie za 100 lat prościutko do nieba. A tam wałeczków klockowych wiele i nowa sila robocza się przyda. Serdecznie pozdrawiamy życzymy zdrówka ZiZ.
OdpowiedzUsuńHm, pewnie i pójdzie, jak mu troszkę różki przypiłują ;-) Cieszę się, że się podoba :-)
UsuńByło więcej tych aniołów, prawda? Jest piękny!
OdpowiedzUsuńW sensie, że wzorów ? Ja mam tylko ten. I jeszcze kilka z serji w 3D. Nawet jeden na wałku :-)
Usuń