kończę czas przedświąteczny - bombki poszły już z mikołajowym przesłaniem do Przyjaciół i mogę pokazać ostatnie dwie bomby - 20 cm.
Pierwsza, po przeróbce mocowania, podoba mi się zdecydowanie bardziej.
No i druga - wzór, który jakoś strasznie mi się dłużył, ale dałam radę :-)
A teraz wracam do przygotowań wigilijnych - najwyższa pora zacząć lepić pierogi :-)
Cudne bombki!
OdpowiedzUsuńPięknie i frywolnie:) Wszystkiego dobrego Ci życzę:)
OdpowiedzUsuńŚwiętowania w bliskości z Niebem i Ziemią:) Beaśka
OdpowiedzUsuńDzięki Dziewczyny :-)
Usuń20 cm- ho ho ! to nie byle co ;) nic dziwnego, że wzór się dłużył. To nie bombki a bomby !!!
OdpowiedzUsuńLubię ten motyw, ale pracochłonny to jest.
Ano właśnie - obwód niemały, więc i słupków sporo było, ale dałam radę i zdążyłam :-)
Usuńbardzo interesujące bombki :) uwielbiam frywolitkę
OdpowiedzUsuń