czwartek, 19 grudnia 2013

Choroba...

nieprzyjemna i uciążliwa mnie dopadła, ale w łóżku, po odpowiedniej porcji snu i wypoczynku nudzić się nie można. Dlatego wykorzystałam wczoraj kilka godzin względnego spokoju, co zaowocowało powstaniem maleństw koralikowych.
 Pomysł zaczerpnięty z czeskiej książki z ozdobami koralikowymi na Święta



W każdym kolejnym wprowadzałam modyfikacje, które na wygląd ogólny wpływu wielkiego nie miały, ale na proces twórczy zdecydowanie tak ;-) 




Wianuszki posłużą mi jako dodatkowa ozdoba zapakowanych mikołajowych prezentów - może dam radę stworzyć jeszcze kilka, bo mam pewne braki...

A jak Wam się podobają ?

16 komentarzy:

  1. Bardzo ładnie Ci to chorowanie wychodzi, ale mimo wszystko życzę Ci jak najszybszego powrotu do zdrowia :)). Wianuszki śliczne!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Asiu - dziś już chodzę po domu, więc chyba jest lepiej ;-)

      Usuń
  2. Duuuużo zdrowia Ci życzę. A wianuszki są urocze:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi też się podobają - mam ochotę spróbować je wypleść z Fire Polish, ale Szymcio mnie zaanektował, więc nie wiem, czy dam radę coś jeszcze usechłać.

      Usuń
  3. Efekty pobytu łóżkowego świetne... ale przecież bez choroby też możesz na leżąco ;) Zdrowiej szybko :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niby mogę, ale myślę, że rodzina nie pozwoli się obijać ;-)

      Usuń
  4. No, pięknie się choruje, a tam dzieci samiuśkie bez pani? ;>

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I to jest minus mej choroby, choć w dobrych rękach je zostawiłam. A że trzódka również chorobowo przetrzebiona, więc jakoś dadzą radę do jutra :-)

      Usuń
  5. Odpowiedzi
    1. Oj tam, oj tam - skromnie spuszczę oczy, bo Ty nawykła jesteś piękniejsze oglądać, a ja taki sobie tam rzemieślnik w kątku siedzę i odtwarzam to, co wypatrzę ;-)

      Usuń
  6. No, kochaniutka, Ty pewnie i przez sen łapkami coś przerabiasz! ulach

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ano niestety nie, Uleńko - tego jeszcze nie potrafię, a przydałoby się, oj przydało :-)

      Usuń
  7. Śliczne te wianuszki !!!! Masz talent i niespożytą energię i cierpliwość !!!
    Życzę zdrowia !!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jagódko - i Ty mówisz o cierpliwości ? Ty ? To wróć szybciutko na swój blog i spójrz obiektywnie na swoje poczynania ;-) Ale cieszę się, że moje poczynania przypadły Ci do gustu :-)

      Usuń
  8. Się pani umiesz ustawić! Przed świętami w wyrku się byczyć... No dobra! Nie zazdroszczę absolutnie. Zdrowotności życzę :-)
    Tylko 4 prezenty się szykują? Jakoś tak skromniusio ;-D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ba, a co będę latać i okna myć - lepiej pognić w wyrku ;-) A że cztery, to co ja poradzę, że jakieś takie niegrzeczne mi się towarzystwo trafiło i Mikołaj do nich nie przychodzi ;-) A po cichu Ci powiem, że to początek produkcji - zaraz siadam do kolejnych ;-)

      Usuń

Dziękuję za wszystkie komentarze :-)