niedziela, 29 września 2013

Nieśmiałe próby...

stworzenia z wdzięcznego materiału, jakim jest słoma kukurydziana czegoś, co by przypominało laleczkę.
Najpierw słoma poszła do wody
a następnie udało mi się z niej stworzyć jesienną Ogrodniczkę.





Troszkę jej się spódniczka uwalała, troszkę fartuszek przedarł, ale uzbierała co nieco kwiecia i wraca strudzona do domu.



Chyba nie będę się poddawać pierwszym niepowodzeniom i będe próbować dalej - jak myślicie ?
Mam w zamyśle twórcze spotkania dziecięco-rodzicielskie z moimi uczniami w jesienne wieczory i tak mi się marzy, co byśmy potworzyli jakieś nostalgiczne, jesienne anioły z tego materiału.  Myślicie, że to dobry pomysł, czy sięgnąć po jakąś inną technikę ?

9 komentarzy:

  1. Jestem za! Są piękne! Już nie mogę się doczekać i moja córcia też!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. To miło :-) Czyżby Córcia z imieniem na M ? ;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Absolutnie się nie poddawaj i próbuj dalej bo świetnie Ci idzie :). Laleczka jest śliczna i faktycznie taka jesienna - super :).

    OdpowiedzUsuń
  4. Dzięki Frasiu :-) Próby czynione dalej zaowocowały powstaniem Pani z rozpuszczonym włosem - dziś wrzucę ;-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Urocza Kukurydzianka;-) A anioły jesienne mogą rzeczywiście być ciekawe.
    Pozdrowienia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak właśnie sobie myślę i dopracowuję technikę ;-)

      Usuń
  6. no to ja czekam na panią z rozpuszczonym włosem bo ta podoba mi się bardzo więc obawiam się, że i nastepna zrobi na mnie podobne wrażenie.

    śliczna jest i tyle O!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest gotowa tylko dziś nie zdążyłam jej w świetle dziennym uchwycić, bo mnie życie codzienne przerosło ;-)

      Usuń
  7. Ależ cudna jest ta ogrodniczka:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze :-)