Grupa na początku była malutka - najpierw ja, druty i wzór - wymarzony, wyśniony, poza realnymi szansami na realizację.
Potem, po rozmowie pełnej zwierzeń, planów i marzeń rękodzielniczych grupa rozrosła się o kolejny zestaw dziergający tj. Myszopticę z Jej kompletem drutów, wełenek i tymże samym obiektem pożądań. Nowi członkowie stworzyli podstawy do nieśmiałych podejrzeń, że marzenia mają szansę przybrać realny kształty.
Z czasem do tej garstki Marzycieli dołączyła Beatka (wciągnięta poniekąd pod wpływem delikatnych nacisków poprzedniczek) i Kasia, która, zachwycona planem działania i jego efektem końcowym (który znała z innej, wcześniejszej odsłony) z entuzjazmem wlazła w cały ten kram.
I tak oto powstała szaleńcza grupa, która pod przewodnictwem i czujnym okiem Marty ma zamiar udziergać symultanicznie ten oto sweterek-tunikę (zdjęcie z blogu Veery Valimaki, twórczyni wzoru), oczywiście w ilości sztuk czterech ;-)
I liczę, że moja tunika będzie choć trochę przypominać te ze zdjęć.
Wczoraj miałam tyle:
Dziś zaczęłam wyrabiać raglan, ale ma dziurki, a chyba nie powinien mieć, więc czeka mnie prucie (dobry opis, jak dla mnie u Rene). No i oczekuję na wiadomości z frontu - halo, halo Marta! Halo, halo Kasia! Betki nie wołam, bo ona nieblogowa, więc ino telefonicznie i naocznie będzie zdawać relacje.
Trzymajcie kciuki za powodzenie akcji ;-)
Ja będę trzymała kciuki... ale potem chcę widzieć zdjątko gotowej na Tobie :)
OdpowiedzUsuńJak się wcisnę ;-) Za kciuki dziękuję - przydadzą się :-D
UsuńNo to trzymam mocno kciuki za realizację! Sweter bardzo fajny - ciekawe ma te kieszenie. Piękne kolory ma Twoja włóczka i powinna świetnie do tego modelu pasować :). Dziergajcie szybko bo bardzo jestem ciekawa efektu końcowego :)).
OdpowiedzUsuńMigam, migam - staram się trzymać tempo, ale czasami dostaję zadyszki ;-)
UsuńA wełenka to Heritage Silk Paints - cudo kolorystyczne i wygląda, że będzie się dobrze nosić. Polecam, jakby co - ja kupowałam w Zagrodzie. Chyba nawet u Marty jest teraz na nie promocja :-)
UsuńAż mi przez łepetynę przeszło, żeby też dołączyć, ale nie, nie nie!
OdpowiedzUsuńI tak żyję w ciągłym niedoczasie.
Bez swetra, nawet takiego pięknego, jakoś się obejdę.
Pohamować się muszę, bo najchętniej robiłam wszystko, co się da.
Zwłaszcza w większym gronie :)
No to mamy coś wspólnego ;-) Ale jakby co, to bierz za druty i do roboty :-)
UsuńWierz mi - cały czas będę miała ten koncept w głowie, choć zepchnięty do najgłębszego kąta (czy tam są kąty?)
UsuńHm, jak nie będzie to przynajmniej będzie wyglądał co chwila ;-)
UsuńCzekam na efekt końcowy. A moze wtedy podzielisz się schematem, bo ta tunika jest niezwykle zachęcająca:)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że uda mi się wytrwać do końca, choć początki nie są łatwe.
UsuńNo i kurcze może się i ja zmobilizuję:) Mam alpakę dropsową kupioną na to cudo. NIe wiem czy nie będzie za cienka, ale może się wezmę do roboty???
OdpowiedzUsuńIzula - moja wełenka ma 400 m w motku 100g i grubość jest moim zdaniem idealna.
UsuńPowodzenia :) ewa
OdpowiedzUsuńDzięki :-)
UsuńNo to siadam sobie z boku i kibicuję symultanicznym druciarkom ;-)
OdpowiedzUsuńŚciskaj kciuki, bo mi raglan nie idzie. Dziś będę pruć i ponownie zacznę z nim walczyć. Marta już pewnie kończy ;-)
UsuńKiedyś tam (ponad 20 lat temu) dziergałam sobie swetry w hurcie (że też mi się chciało!). Raglan robiłam zamykając oczy i wychodził jak ta lala. To może jest jakiś sposób?
UsuńHm, zamknięte oczy powiadasz ? No nie wiem, może na razie jednak podziałam z otwartymi - dziś już odniosłam małe sukcesy w tym temacie, ale następnym razem spróbuję z zamkniętymi oczami. Wysoko poprzeczkę Waćpani stawiasz ;-)
UsuńGo! Go! Go!
UsuńAllez, allez, allez
Arriba va!! El mundo esta de pie!
No to żeś mnie zdopingowała ;-) Tak więc oddalam się... do drutów.
Usuńale mnie ustawilaś:) jeszcze bat do ręki daj, będzie pełen obraz:))
OdpowiedzUsuńdo roboty!
Nio, z batem byłoby Ci do twarzy ;-D
UsuńNo dobra. Wyciągnęła druty, opis sobie wydrukowałam. Jakby co, będę wołać o pomoc. Zaczynam:) Jedyne czego się boję to te kieszenie. Ale dam radę:)
OdpowiedzUsuńSzczęściara - tylko o kieszenie. Ja się boję wszystkiego ;-)
UsuńJak Wam idzie?
OdpowiedzUsuńPóki co tylko kibicuję, ale może przy okazji nakręcę się jeszcze bardziej? ;)
Proszę o meldunki z placu boju!
Beata ma plisę, ja mam plisę i kawałek raglana, ale źle coś robię, więc czeka mnie prucie i muszę sięgnąć po ściągę u Rene. Marta siedzi cicho, więc pewnie wykańcza ;-) A Kasia - Kasiu, co u Ciebie ?
UsuńDonoszę uprzejmie - raglan JEST ! Kilka rzędów, ale ładnie, bez dziur - jupi, jupi, oby tak dalej.
UsuńNo widzisz, a było się tak spieszyć ;-) To może się skusisz ?
OdpowiedzUsuńCzytam i się załamałam. Dziewczyny idą jak burza, a ja czasu nie mam. Plisa zrobiona i odłozona, bo tyram w pracy.... Może w eekend podgonię troszkę???
OdpowiedzUsuńNo błagam, jak burza, toć mnie dopiero co zza plisy widać - troszkę raglana podrobiłam i uś. Nie panikować mi więc, ino do roboty :-)
UsuńJa do tej pory cichutko podglądałam Was:) również "walczę" z tuniką:) przebrnęłam przez raglan, oddzieliłam rękawy:) Pozdrawiam. Unhumblee - kasia
OdpowiedzUsuń