niedziela, 7 października 2012

3 godziny przy tablicy...

tak podała ostatnio "Rzepa" - tyle czasu Nauczyciel zaharowuje się w polskich realiach.
Nie wiem jaki, bo ja w takim razie znam same wyjątki, zakrawające na patologie nawet. Co by osobiście zadać kłam tym badaniom, wczoraj, a właściwie dziś do pierwszej w nocy wycinałam materiały na dekorację na swoją pierwszą tablicę w Świetlicy.
Niby nic odkrywczego, oryginalnego, ale ja jestem dumna i zadowolona (przy okazji obejrzałam pierwszy cały odcinek Bitwy na głosy, Jamesa Bonda i parę innych ;-)
Co by się wyciszyć po szale twórczym wydziergałam sobie coś, co kiedyś zachwyciło mnie u Aty. Kolorystyką natchnął mnie sam Pan Stendhal i tak oto powstała moja odpowiedź na jego "Czerwone i czarne"

Czerwone powstało z sieczki koralowej



a czarne z Nocy Kairu



no i będę się lansować już jutro ;-)


23 komentarze:

  1. Myślę, że dzieciaki będą zachwycone Twoją dekoracją;-)
    Inspiracja Stendhalem wyszła super.
    Buziaki i miłej niedzieli.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam jeszcze w planach podłożyć jakieś tło, ale to już na gotowo na tablicy - wrzucę zdjęcie gotowej :-)
      "Stendhalowa" biżu będzie miała dziś swoja premierę. Tobie również miłego dnia.

      Usuń
    2. Śliczna dekoracja z ciekawością zobaczę ją cała, jeśli można to odgapię!A te literki to z jakiego wzoru pisma? Pozdrawiam:)

      Usuń
    3. Odgapiaj do woli - może jutro uda mi się sfocić, jak się prezentuje w szkole. Litery to Monotype Corsiva.

      Usuń
  2. Rzepę to trzeba wyplenić za takie opinie. Pracowałam w szkole kilkanaście lat i w pracy to ja byłam po 10 godzin dziennie. Bo nawet w domu ciągle było coś do zrobienia.

    Czerwone i czarne fajne! Szczególnie czerwone, jakem czerwonolub! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ano, ano - ja też wiedziałam, że coś jest na rzeczy, choć etatowo jestem nauczycielem od września, ale takie opinie, badania i inne wkurzają mnie straszliwie, bo idą w świat, a ludzie piją tą "prawdę", jak gąbka. Jak bardzo jest to krzywdzące, wiedzą Ci, którzy choć dzień spędzili zawodowo w szkole.

      Usuń
  3. Ja to jestem ciekawa, kto to mierzy i komu, bo prawda jest taka, jaką znamy my-nauczyciele. I jest tak, jak piszą dziewczyny i Ty - praca w pracy, a oprócz tego praca z pracy w domu. Ciągle mam coś do zrobienia i albo siedzę i wycinam (tak, jak Ty) albo tkwię przy kompie godzinami. I jeszcze te głodne kawałki o monstrualnych podwyżkach dla nauczycieli!!!! No szlag mnie trafia.
    A Twoje biżu cudne :)
    Dekoracja śliczna i nikt mi nie powie, że to nic takiego nawycinać takich listeczków i grzybeczków, palce bolą, jak diabli. Gratulacje, Twoja tablica świetlicowa będzie najpiękniejsza :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak to właśnie jest, wypowiadają się Ci, co nie mają pojęcia, a inni wierzą, oj ślepo wierzą. Ale ja lubię dzieciaki, więc nie narzekam :-) Co do dekoracji, to mam jeszcze kolejne pomysły, które ją ożywią - tutaj leży na moim stole, bez tła i innych takich :-)

      Usuń
  4. Sylwia, ja tam wolę Twoje opowiastki o wrzecionie. Chociaż nie powiem... te czerwone i czarne jest urocze!
    Nie tylko nauczyciele mają tak jak pisze Renata "praca w pracy, a oprócz tego praca z pracy w domu" Ech...

    Uścisk dla Szymcia! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Będzie i wrzeciono, obiecuję i wiele innych :-)
      Szymcio uściskany :-)

      Usuń
  5. Jestem nauczycielką z 29-letnim stażem pracy i potwierdzam w 100% to o czym piszecie. Niestety nasz zawód jest bardzo niepopularny, każdy może się o nim wypowiedzieć, bo uważa, że jest w tej dziedzinie ekspertem!!! Wszyscy widzą nasz czas pracy przy tablicy, a nie wiedzą ile robimy poza tym - biurokracja, która już mi wychodzi czubkiem głowy, dekoracje, sprawdzanie sprawdzianów czy prac domowych, dekoracje, przygotowanie się do zajęć, zebrania z rodzicami, wycieczki, praca w różnych zespołach, praca społeczna w kołach zainteresowań...ufff, mogłabym tak wymieniać i wymieniać... Mojej córce kategorycznie zabroniłam iść na studia pedagogiczne, zresztą ona wie ile siedzę w domu nad papierzyskami ... Dziewczynie mojego syna też odradzałam ten kierunek studiów, ale nie posłuchała - mówiła "przecież n-le mają wakacje, ferie i inne dni wolne"! Nie wiedziała tylko, że to nie tak, ... że dni wolne uczniów wcale nie są dniami wolnymi n-li... w ferie mamy zajęcia, w wakacje też jesteśmy do dyspozycji dyrektora, poza tym w ciągu roku szkolnego nie możemy wziąć sobie dnia urlopu, nawet niech by się waliło i paliło... Kiedyś musiałam z córcią jechać do wielkiego miasta do specjalisty... i co? córcia 17-nasto letnia, więc dzień z tytułu opieki nie należy się... musiałam łatwić sobie L4... i tak mamy dobrze?! Nie mogą też patrzeć na nasze urlopy zdrowotne... ja po 29 latach pracy wzięłam dopiero pierwszy raz urlop, i to już z konieczności - co miesiąc traciłam głos, foniatra powiedział, że nadaję się na rentę a nie na urlop... muszę powiedzieć, że myślałam o nim już wcześniej, ale ciągle mi nie pasowało, bo człowiek myślał o uczniach, a nie o swoim zdrowiu!!!
    Wracając do dziewczyny syna - skończyła licencjat i powiedziała, że miałam rację, nie chce być n-lką - wystarczyło jej to co widziała i przeżyła na praktykach!
    Kurcze, rozpisałam się, ale krew mnie zalewa jak słyszę niesprawiedliwe opinie o nas... ja wiem, że w innych zawodach tez jest ciężko - brat jeździ tirem na trasach międzynarodowych - współczuję mu, siostra siedzi po 12 godzin przy maszynie - nie wiem jak to wytrzymuje, sąsiadka jest pielęgniarką - podziwiam jej zaangażowanie i oddanie ... rozumiem że wszędzie jest ciężko, więc dlaczego ktoś, kto się nie zna wypowiada się krytycznie o nas - nauczycielach??? Oczywiście, jak w każdym zawodzie są różni ludzie, ale czy dlatego trzeba krytykować wszystkich?!!!
    Sylwio, jeśli masz możliwość to zmieniaj zawód, jeśli nie, to musisz się uodpornić na takie postrzeganie naszego zawodu, a powiem Ci że będzie coraz gorzej.
    Pozdrawiam cieplutko:) Ania

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz w wielu kwestiach rację, jednak moja droga do edukacji była długa i stała się efektem poszukiwań w różnych dziedzinach - na razie podoba mi się to co robię, więc brnę w to dalej, licząc się z minusami tej pracy. Pracowałam wiele lat w korporacjach, co nieco na swoim i wszędzie było to nie to. W szkole czuję się na swoim miejscu i chyba już tak pozostanie, mam nadzieję :-)

      Usuń
  6. To tak: jakbyś nie wiedziała, to nauczyciele zarabiają średnio po 5 tys złotych na rękę. Mają wolnego więcej niż inni, a pensum się liczy nie zegarowymi, tylko lekcyjnymi godzinami...
    Jest to grupa zawodowa, której się w d... przewróciło z dobrobytu i ciągle im mało ;-)

    Druciaki fajne.
    Z sieczki też robiłam, ale jakoś nie weszły pod obiektyw.

    I jeszcze jedna sprawa... weź popraw błąd ortograficzny, bo mnie wali po gałkach ocznych ;-D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No cóż - nie znam tych, co zarabiają średnio po 5 tys złotych na rękę. Masz doświadczenie, więc wiesz. Ja się może kiedyś dowiem. Moje pensum liczy się godzinami zegarowymi, błąd poprawiłam.

      Usuń
  7. O matko i córko! A myślisz, że ja takich znam?? :-DD
    Też nie.
    Pensum wszystkich nauczycieli liczy się zegarowymi ;-)
    Po Twoim wpisie i komentarzach innych dziewczyn przypomniała mi się dyskusja, jaka parę lat temu rozgorzała po próbach likwidacji KN. A co za tym idzie - nielicznych przywilejów nauczycielskich.
    I właśnie pod tą"dyskusją" przewijały się przede wszystkim takie właśnie opinie: jak to tym nauczycielom cudownie i ciągle im mało! Pazerna grupa zawodowa i tyle ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ufff, już się bałam, że od dobrobytu, 18 godzin lekcyjnych pensum i tych 5 tys. miesięcznie poprzewalało Ci się w łepetynie ;-)

      Usuń
    2. A swoją drogą, to rzeczywiście ciągle nam mało i jacyś tacy pazerni jesteśmy, kurka wodna ;-D

      Usuń
  8. Zaraz Cię strzelę! :-D
    Moje pensum wynosiło 30 godzin :-P
    Ale pensja od tego pensum normalna - jak nauczyciela przedmiotowca (18 godzin).

    A swoją drogą, to rzeczywiście ciągle nam mało i jacyś tacy pazerni jesteśmy, kurka wodna ;-D
    A jak pan Bóg nam łapki skonstruował? Wyciągnij je przed siebie... A teraz zegnij...
    I co? DO CIĘ POLECIAŁY, no nie? ;-DD
    Więc to odruch jak najbardziej NATURALNY :-DD

    OdpowiedzUsuń
  9. Chyba Bond nie był zbyt zadowolony, że nie poświęcasz mu całej uwagi! Podobno nawet 14-tkę nam płacą. Zapraszam Rzepę pod tablicę do mojej, 28 osobowej, bardzo aktywnej klasy ośmiolatków. Można się wykazać i przekonać na własnej skórze czym jest praca nauczyciela. Podwyżka wrześniowa, owszem, była, ale dwa razy mniejsza, niż odebrana część dodatku motywacyjnego. ulach

    OdpowiedzUsuń
  10. Widzę, że oprócz świetlicy to i Panie będzie "udekorowana". Bardzo mi się to podoba ;D
    Miłego całego tygodnia
    GA

    OdpowiedzUsuń
  11. Jaka zdolna bestyjka. Wariacja inspirowana literaturą bardzo ładna i misterna. Podoba mi się.

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja zaprosiłabym na swoją świetlicę... gdy pod moja opieką bywało 60 dzieci :P Pensum??? Oczywiście bossskie, przecież nauczyciel ma wszystko!
    Jesteś świetną Panią Świetliczanką, dekoracje piękne, opłacało się czas prywatny poświęcić, choć Szymek pewnikiem niezbyt zadowolony.. :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze :-)