tak podała ostatnio "Rzepa" - tyle czasu Nauczyciel zaharowuje się w polskich realiach.
Nie wiem jaki, bo ja w takim razie znam same wyjątki, zakrawające na patologie nawet. Co by osobiście zadać kłam tym badaniom, wczoraj, a właściwie dziś do pierwszej w nocy wycinałam materiały na dekorację na swoją pierwszą tablicę w Świetlicy.
Niby nic odkrywczego, oryginalnego, ale ja jestem dumna i zadowolona (przy okazji obejrzałam pierwszy cały odcinek Bitwy na głosy, Jamesa Bonda i parę innych ;-)
Co by się wyciszyć po szale twórczym wydziergałam sobie coś, co kiedyś zachwyciło mnie u Aty. Kolorystyką natchnął mnie sam Pan Stendhal i tak oto powstała moja odpowiedź na jego "Czerwone i czarne"
Czerwone powstało z sieczki koralowej
a czarne z Nocy Kairu
no i będę się lansować już jutro ;-)
Myślę, że dzieciaki będą zachwycone Twoją dekoracją;-)
OdpowiedzUsuńInspiracja Stendhalem wyszła super.
Buziaki i miłej niedzieli.
Mam jeszcze w planach podłożyć jakieś tło, ale to już na gotowo na tablicy - wrzucę zdjęcie gotowej :-)
Usuń"Stendhalowa" biżu będzie miała dziś swoja premierę. Tobie również miłego dnia.
Śliczna dekoracja z ciekawością zobaczę ją cała, jeśli można to odgapię!A te literki to z jakiego wzoru pisma? Pozdrawiam:)
UsuńOdgapiaj do woli - może jutro uda mi się sfocić, jak się prezentuje w szkole. Litery to Monotype Corsiva.
UsuńRzepę to trzeba wyplenić za takie opinie. Pracowałam w szkole kilkanaście lat i w pracy to ja byłam po 10 godzin dziennie. Bo nawet w domu ciągle było coś do zrobienia.
OdpowiedzUsuńCzerwone i czarne fajne! Szczególnie czerwone, jakem czerwonolub! :D
Ano, ano - ja też wiedziałam, że coś jest na rzeczy, choć etatowo jestem nauczycielem od września, ale takie opinie, badania i inne wkurzają mnie straszliwie, bo idą w świat, a ludzie piją tą "prawdę", jak gąbka. Jak bardzo jest to krzywdzące, wiedzą Ci, którzy choć dzień spędzili zawodowo w szkole.
UsuńJa to jestem ciekawa, kto to mierzy i komu, bo prawda jest taka, jaką znamy my-nauczyciele. I jest tak, jak piszą dziewczyny i Ty - praca w pracy, a oprócz tego praca z pracy w domu. Ciągle mam coś do zrobienia i albo siedzę i wycinam (tak, jak Ty) albo tkwię przy kompie godzinami. I jeszcze te głodne kawałki o monstrualnych podwyżkach dla nauczycieli!!!! No szlag mnie trafia.
OdpowiedzUsuńA Twoje biżu cudne :)
Dekoracja śliczna i nikt mi nie powie, że to nic takiego nawycinać takich listeczków i grzybeczków, palce bolą, jak diabli. Gratulacje, Twoja tablica świetlicowa będzie najpiękniejsza :)
Tak to właśnie jest, wypowiadają się Ci, co nie mają pojęcia, a inni wierzą, oj ślepo wierzą. Ale ja lubię dzieciaki, więc nie narzekam :-) Co do dekoracji, to mam jeszcze kolejne pomysły, które ją ożywią - tutaj leży na moim stole, bez tła i innych takich :-)
UsuńSylwia, ja tam wolę Twoje opowiastki o wrzecionie. Chociaż nie powiem... te czerwone i czarne jest urocze!
OdpowiedzUsuńNie tylko nauczyciele mają tak jak pisze Renata "praca w pracy, a oprócz tego praca z pracy w domu" Ech...
Uścisk dla Szymcia! :)
Będzie i wrzeciono, obiecuję i wiele innych :-)
UsuńSzymcio uściskany :-)
Jestem nauczycielką z 29-letnim stażem pracy i potwierdzam w 100% to o czym piszecie. Niestety nasz zawód jest bardzo niepopularny, każdy może się o nim wypowiedzieć, bo uważa, że jest w tej dziedzinie ekspertem!!! Wszyscy widzą nasz czas pracy przy tablicy, a nie wiedzą ile robimy poza tym - biurokracja, która już mi wychodzi czubkiem głowy, dekoracje, sprawdzanie sprawdzianów czy prac domowych, dekoracje, przygotowanie się do zajęć, zebrania z rodzicami, wycieczki, praca w różnych zespołach, praca społeczna w kołach zainteresowań...ufff, mogłabym tak wymieniać i wymieniać... Mojej córce kategorycznie zabroniłam iść na studia pedagogiczne, zresztą ona wie ile siedzę w domu nad papierzyskami ... Dziewczynie mojego syna też odradzałam ten kierunek studiów, ale nie posłuchała - mówiła "przecież n-le mają wakacje, ferie i inne dni wolne"! Nie wiedziała tylko, że to nie tak, ... że dni wolne uczniów wcale nie są dniami wolnymi n-li... w ferie mamy zajęcia, w wakacje też jesteśmy do dyspozycji dyrektora, poza tym w ciągu roku szkolnego nie możemy wziąć sobie dnia urlopu, nawet niech by się waliło i paliło... Kiedyś musiałam z córcią jechać do wielkiego miasta do specjalisty... i co? córcia 17-nasto letnia, więc dzień z tytułu opieki nie należy się... musiałam łatwić sobie L4... i tak mamy dobrze?! Nie mogą też patrzeć na nasze urlopy zdrowotne... ja po 29 latach pracy wzięłam dopiero pierwszy raz urlop, i to już z konieczności - co miesiąc traciłam głos, foniatra powiedział, że nadaję się na rentę a nie na urlop... muszę powiedzieć, że myślałam o nim już wcześniej, ale ciągle mi nie pasowało, bo człowiek myślał o uczniach, a nie o swoim zdrowiu!!!
OdpowiedzUsuńWracając do dziewczyny syna - skończyła licencjat i powiedziała, że miałam rację, nie chce być n-lką - wystarczyło jej to co widziała i przeżyła na praktykach!
Kurcze, rozpisałam się, ale krew mnie zalewa jak słyszę niesprawiedliwe opinie o nas... ja wiem, że w innych zawodach tez jest ciężko - brat jeździ tirem na trasach międzynarodowych - współczuję mu, siostra siedzi po 12 godzin przy maszynie - nie wiem jak to wytrzymuje, sąsiadka jest pielęgniarką - podziwiam jej zaangażowanie i oddanie ... rozumiem że wszędzie jest ciężko, więc dlaczego ktoś, kto się nie zna wypowiada się krytycznie o nas - nauczycielach??? Oczywiście, jak w każdym zawodzie są różni ludzie, ale czy dlatego trzeba krytykować wszystkich?!!!
Sylwio, jeśli masz możliwość to zmieniaj zawód, jeśli nie, to musisz się uodpornić na takie postrzeganie naszego zawodu, a powiem Ci że będzie coraz gorzej.
Pozdrawiam cieplutko:) Ania
Masz w wielu kwestiach rację, jednak moja droga do edukacji była długa i stała się efektem poszukiwań w różnych dziedzinach - na razie podoba mi się to co robię, więc brnę w to dalej, licząc się z minusami tej pracy. Pracowałam wiele lat w korporacjach, co nieco na swoim i wszędzie było to nie to. W szkole czuję się na swoim miejscu i chyba już tak pozostanie, mam nadzieję :-)
UsuńTo tak: jakbyś nie wiedziała, to nauczyciele zarabiają średnio po 5 tys złotych na rękę. Mają wolnego więcej niż inni, a pensum się liczy nie zegarowymi, tylko lekcyjnymi godzinami...
OdpowiedzUsuńJest to grupa zawodowa, której się w d... przewróciło z dobrobytu i ciągle im mało ;-)
Druciaki fajne.
Z sieczki też robiłam, ale jakoś nie weszły pod obiektyw.
I jeszcze jedna sprawa... weź popraw błąd ortograficzny, bo mnie wali po gałkach ocznych ;-D
No cóż - nie znam tych, co zarabiają średnio po 5 tys złotych na rękę. Masz doświadczenie, więc wiesz. Ja się może kiedyś dowiem. Moje pensum liczy się godzinami zegarowymi, błąd poprawiłam.
UsuńO matko i córko! A myślisz, że ja takich znam?? :-DD
OdpowiedzUsuńTeż nie.
Pensum wszystkich nauczycieli liczy się zegarowymi ;-)
Po Twoim wpisie i komentarzach innych dziewczyn przypomniała mi się dyskusja, jaka parę lat temu rozgorzała po próbach likwidacji KN. A co za tym idzie - nielicznych przywilejów nauczycielskich.
I właśnie pod tą"dyskusją" przewijały się przede wszystkim takie właśnie opinie: jak to tym nauczycielom cudownie i ciągle im mało! Pazerna grupa zawodowa i tyle ;-)
Ufff, już się bałam, że od dobrobytu, 18 godzin lekcyjnych pensum i tych 5 tys. miesięcznie poprzewalało Ci się w łepetynie ;-)
UsuńA swoją drogą, to rzeczywiście ciągle nam mało i jacyś tacy pazerni jesteśmy, kurka wodna ;-D
UsuńZaraz Cię strzelę! :-D
OdpowiedzUsuńMoje pensum wynosiło 30 godzin :-P
Ale pensja od tego pensum normalna - jak nauczyciela przedmiotowca (18 godzin).
A swoją drogą, to rzeczywiście ciągle nam mało i jacyś tacy pazerni jesteśmy, kurka wodna ;-D
A jak pan Bóg nam łapki skonstruował? Wyciągnij je przed siebie... A teraz zegnij...
I co? DO CIĘ POLECIAŁY, no nie? ;-DD
Więc to odruch jak najbardziej NATURALNY :-DD
Chyba Bond nie był zbyt zadowolony, że nie poświęcasz mu całej uwagi! Podobno nawet 14-tkę nam płacą. Zapraszam Rzepę pod tablicę do mojej, 28 osobowej, bardzo aktywnej klasy ośmiolatków. Można się wykazać i przekonać na własnej skórze czym jest praca nauczyciela. Podwyżka wrześniowa, owszem, była, ale dwa razy mniejsza, niż odebrana część dodatku motywacyjnego. ulach
OdpowiedzUsuńWidzę, że oprócz świetlicy to i Panie będzie "udekorowana". Bardzo mi się to podoba ;D
OdpowiedzUsuńMiłego całego tygodnia
GA
Jaka zdolna bestyjka. Wariacja inspirowana literaturą bardzo ładna i misterna. Podoba mi się.
OdpowiedzUsuńJa zaprosiłabym na swoją świetlicę... gdy pod moja opieką bywało 60 dzieci :P Pensum??? Oczywiście bossskie, przecież nauczyciel ma wszystko!
OdpowiedzUsuńJesteś świetną Panią Świetliczanką, dekoracje piękne, opłacało się czas prywatny poświęcić, choć Szymek pewnikiem niezbyt zadowolony.. :)
O fajne te czerwone i czarne!
OdpowiedzUsuń