sobota, 21 maja 2011

Chodź pomaluj mój świat ...

i to nie tylko na żółto i na niebiesko, bo farbek ci u mnie dostatek.
Pomieszało się to i owo z pomocą mojej przyjaciółki Beaty i za jej czarodziejskim dotknięciem powstały takie oto kolorki na nitkach.





W założeniu miało być kolorowo i ostro, a wyszło lekko pastelowo, ale ja jestem zachwycona. W poniedziałek kolejne próby :-)













A skoro się pofarbowało, to musiałam wypróbować i zobaczyć, jak kolory będą się układały w robótce. Na razie w drobiazgach - kwiatkach do zakładek. Tylko ostatni kwiatek z nici lnianych.















14 komentarzy:

  1. No nieeee!! Dlaczego w poniedziałek muszę iść do pracy?? Ja się chcę TAK bawić, a nie zamarzać w zakurzonym lokalu :-/

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie powiem też bym się pobawiła TAK!!! Ale fajne kolorki wyszły
    Zakładki podniły moje serducho, są przepiekne...

    OdpowiedzUsuń
  3. Ata - a rzuć to robotę w cholerę i do roboty i zabawy z farbkami - przynajmniej nie zmarzniesz ;-)

    Ataboh - ja już nie mogę doczekać się poniedziałkowej zabawy, a zakładki i mnie mile zaskoczyły - bałam się, że frywolitka będzie za delikatna na te metalowe, dosyć ciężkie, bazy, ale efekt końcowy bardzo mi przypadł do gustu :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudne kolorki wyszły.A pomysł z kwiatkami do zakładek świetny:))

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie ma sprawy! A weźmiesz mnie na utrzymanie? ;-DD

    OdpowiedzUsuń
  6. Miranka - a tak sobie pomyślałam, że tak letnio i zwiewnie będzie, no i w sumie tak chyba wyszło :-)

    Middia - :-) dziękuję

    Ata - wiesz, Ciebie jak Ciebie, tylko jeszcze te Twoje "ogonki" utrzymać by było trzeba - nie wiem co na to mój Małż ;-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Jeden ogonek już na wylocie jak wiesz. A drugi może spokojnie się wpasować w puste miejsce u Ciebie, bo też wszak niedługo gniazdo Ci się z lekka opróżni ;-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ano, ano - czyli nie ma problemu. To jutro szykuję jeden pędzelek więcej :-)

    OdpowiedzUsuń
  9. uwielbiam cieniowane niteczki a Twoje są cudne:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo piękne te zakładki - bardzo!:)
    I wydają się wygodne w użytkowaniu - czy tak?

    OdpowiedzUsuń
  11. Śliczne kolorki Ci wyszły, takie w moich ulubionych odcieniach i pięknie się w robótce rozkładają !!!

    OdpowiedzUsuń
  12. Ines - dziękuję :-)

    Dorothea - zakładki rzeczywiście wyszły ciekawe i się podobają ;-) Wkładałam je do kilku książek i te duże są bardzo wygodne, te mniejsze (z lnianym i żółto-pomarańczowym kwiatkiem) ciężej się wsuwają w grubych książkach

    Krzysia - dziękuję, cały czas pracuję nad długością kolorów na paśmie, żeby właśnie w robótce ładnie się rozkładały

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze :-)