był mi potrzebny jako dodatek do głównego prezentu dla pary pewnych 40-latków :-)
Wpadły mi w necie w oko pomysły na spersonalizowanie czekoladek Merci i bardzo mi się ten pomysł spodobał.
Jako, że Magda jest fanką czerni i bieli, dlatego w tym kierunku poszedł dobór papierów na czekoladkowe etykiety. Miało być nieco dowcipnie i nie do końca sklepowo.
Było nieco pod górkę, bo oczywiście, robiąc pierwszy raz taką pracę, nie przewidziałam, że czekoladki, tak ściśle firmowo zapakowane w pudełku, po owinięciu grubszym papierem będą z niego wyłazić. No i wyłaziły, i to jak ;-)
Ale przewinęłam raz jeszcze, zdecydowanie ściślej i udało się je jakoś ułożyć. Do tego życzenia z przymrużeniem oka i drobiazg gotowy.
Wierzch prosty, nieprzekombinowany.
Mam nadzieję, że pomysł trafił w gusta obdarowanych i sprawił im przyjemność.
Myślę, że ten pomysł wykorzystam jeszcze nieraz - bogatsza o doświadczenia, nie popełnię znanych mi już błędów ;-)
Super! Pewnie też kiedyś wykorzystam. Dziękuję
OdpowiedzUsuńMyślę, że to ciekawy pomysł no to, aby kupna rzecz nabrała osobistego wymiaru. Czasami potrzebujemy czegoś takiego, a tu i pracy nie ma jakoś przeraźliwie dużo, nie jest ona skomplikowana, a oko cieszy :-)
Usuń