bo koraliki leżą bezużytecznie już od jakiegoś czasu, a tu lato za pasem, pora wystawiać gołe rączki z letnią biżuterią ;-)
I tak oto powstały:
1. TOHO8, kolor Opaque Frosted Turquoise, Trans Rainbow Frosted Teal i Silver-Lined Frosted Rainbow, sekwencja 2a1b2a1c
2. TOHO8, kolor Round Galvanized Aluminium, Metalli Iris Green/Brown i Gold Lined Rainbow Crystal, sekwencja 2a2b2c, przy zapięciu dodatek w postaci kwiatka.
3. TOHO8, kolory Opaque Frosted Pepper Red i Matte Color Opaque Gray, sekwencja 3a1b, przysiadł na niej motylek.
Miałam również ochotę wypróbować pomysł podpatrzony u Weraph i Aty, czyli użyć przezroczyste koraliki i cieniowany kordonek (własnoręcznie farbowany). Efekt bardzo mi się spodobał i ta bransoletka zostanie w moich prywatnych zasobach, muszę tylko do niej dorobić naszyjnik.
4. Knorr Prandell 2,5 mm transparentne. Do ozdoby zawiesiłam rybkę.
Kolejne dwie bransoletki wzbogaciłam o większy koralik:
5. TOHO8, kolor Opaque Lustered Lt Beige i Trans Rainbow Frosted Dark Yopaz, Fire Polish 4mm Dark Bronze
Bransoletka wzbogacona o zawieszkę żabkę.
Ale wysyp!
OdpowiedzUsuńLato w pełni :)
To którą zrobiłaś dla siebie?
Czwóreczka jest moja, już się dziś w niej lansowałam. Piątka też już znalazła nową właścicielkę :-)
UsuńAleż wysyp bransoletek! Swietne są wszystkie, chociaż najbardziej wpadają mi w oko turkusowa i czerwona :)).
OdpowiedzUsuńA druty nie zając - nie uciekną :). Czasem trzeba od nich odpocząć, żeby później z nową energią zacząć dziergać ;))). Poczekam cierpliwie na te Twoje krople, chociaż jestem ich już bardzo ciekawa :).
Nie to, żebym chciała odpoczywać od drutów, tylko czasu mi ostatnio brakuje, a do tych kropli, to jak sama dobrze wiesz, trzeba usiąść ze spokojną głową i chwilą wolnego czasu.
UsuńSuper bransoletki, pierwsza - niebieska - jak najbardziej dla mnie :)
OdpowiedzUsuńTak naprawdę, to ona jest bardziej turkusowa, niż na zdjęciu, ale i tak ładna :-)
UsuńA ja ostatnio lubię czerrrwony :)
OdpowiedzUsuńTo też i mój ulubiony kolor, a raczej jeden z ulubionych ;-)
UsuńNo niezły wysyp przepięknych bransoletek. Jest na czym oko zawiesić :)
OdpowiedzUsuńA tak się jakoś wysypało ;-)
Usuń"Cmoka" złapałam :-) I szybko kończ ołówkowca, bo ciekawa jestem efektu!
OdpowiedzUsuńZabranselotkowało Cię solidnie jak widzę! :-D
No tak, wiesz, że u mnie jak coś, to plaga mnie napada ;-) Ołówkowiec postępuje, ale powoli, bo ma konkurencję ;-)
UsuńNr 4 ... cudowny! taki delikatyny, fajnie takie cieniowanie wyszło
OdpowiedzUsuńTeraz próbuję na innych kolorach nici, bo też mi się ta idea podoba.
UsuńAle masz wenę:) Zazdroszczę i podziwiam te bransoletki:)
OdpowiedzUsuńNo coś Ty, z Twomi umiejętnościami szydełkowymi to pestka takie coś wysupłać :-)
UsuńŚliczne są te bransoletki :) Widziałam na własne oczy bransoletki Weraph z przejrzystych koralików na cieniowanej nitce i efekt faktycznie jest bardzo interesujący :)
OdpowiedzUsuńTak, mnie ten efekt też zachwycił, dlatego próby z kolejnymi kolorami w toku. Może wreszcie wyrobię nici, które sobie pofarbowałam do frywolitek ;-)
UsuńTa bransoletka z przeźroczystych koralików jest niesamowita.
OdpowiedzUsuńDzięki Kasiu :-)
UsuńWszystkie piękne, jedyne w swoim rodzaju :) :) :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Miło mi Gosiu, że mnie odwiedziłaś i cieszę się, że Ci się podobają moje tworki ;-) Ja również pozdrawiam.
UsuńWszystkie takie równiutkie... ech, pozazdroscić!
OdpowiedzUsuńMoże w końcu i ja spróbuję.
Jak byś potrzebowała zachęty, to mogę poszukać jakiegoś bacika ;-)
Usuń