Jak to cudnie mieć dorosłe dzieci (również). Moja najstarsza, 19-letnia latorośl, wczoraj wpadła w szał gotowania. Synek pomyślał o Mamusi i zrobił deser do porannej kawki. Najpierw upiekł biszkopt. Następnie zmiksował dżem z czarnej porzeczki z dżemem wiśniowym. Przeciął biszkopt, przełożył mieszanką dżemów. Potem ukręcił krem toffi z puszki z serkiem mascarpone i pokrył ciasto tą masą - wyszła słodko-kwaśna pyszota, grożąca obślinieniem po pas - pożarłam dziś dwa kawałki i jestem usatysfakcjonowana a Synek chodzi dumny :-) Polecam do spróbowania - proste, szybkie a z kawą smakuje wyśmienicie.
No proszę jaki zdolny chłop! Przyszła Twa synowa będzie miała skarb w domu :-)
OdpowiedzUsuńkawałka nie da się wysłać? zjadłabym :)
OdpowiedzUsuńpróbowałam upchnąć kolankiem, ale tylko monitor wysmarowałam ;-)
OdpowiedzUsuńAta - nic nie wspomniałaś o cud-teściowej ;-)
Zdolny synuś zdolnej mamusi! Wygląda pysznie!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Diabelnie smakowicie wygląda;) Bezczelnie Ci zazdroszczę;)))
OdpowiedzUsuńJo-hanah - niestety, muszę zdementować plotki - Synuś zdolności kulinarne to raczej po Tatusiu odziedziczył. Mamusia bez przepisu w dłoni to taka raczej mało twórcza jest ;-)
OdpowiedzUsuńAtteo - Sama sobie, tej z wczoraj, zazdroszczę, bo dziś po cieście nie zostało nawet wspomnienie :-(
Nie wspominałam, bo to się rozumie samo przez się!!
OdpowiedzUsuńWygląda smakowicie, zwłaszcza ta polewa... no i z kawusią...
OdpowiedzUsuńPysznościowo wygląda, aż ślinka leci :) !!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam !!!
A ja właśnie siedzę przed kompem z samą kawą. Buuu!
OdpowiedzUsuńoj tak, pyszota była niesamowita - chyba muszę młodego namówić na kolejne próby
OdpowiedzUsuńAniu - a u mnie dziś króluje jogurtowe z brzoskwiniami, więc wpadaj tutaj z tą kawusią - podzielę się ciastem z Tobą :-)