zaczęty w wakacje, szczęśliwie doczekał dokończenia. Robiłam go wg wskazówek Bietas Opis prosty i czytelny,więc moje próby zakończyły się sukcesem. Sweter miał być dla Mła, ale z powodu zbyt małej ilość włóczki, trafi do kogoś innego :-)
Zrobiony z wełny własnoręcznie pofarbowanej i uprzędzionej, a następnie zdublowanej z Holstem. Fioletowa plisa, to kupna wełna.
Dziękuję Modelce :-*
Wykonanie swetra było bardzo proste, więc pewnie jeszcze kiedyś się skuszę :-)
przy dzisiejszej pogodzie, aż mi się marzy owinąć w taki kokon :)
OdpowiedzUsuńI jeszcze pewnie nie jeden raz się przyda w tym sezonie :-)
UsuńSuper wygląda! Cieszę się, że opis pomógł :-)
OdpowiedzUsuńBez niego nie ruszyłabym z miejsca. Prostota swetra przerosła moje możliwości umysłowe. A najlepsze były pytania podglądaczy: "A gdzie jest otwór na głowę ?" ;-D
UsuńCzemu ja taka niziutka jestem...a zawsze podobają mi się duże swetrootulacze. Śliczny kolor kokonu. Otwór na głowę...taaaa wszak sweter to hasło o ogromnej pojemności kształtu od bolerka do kokoniastoogoniastych ;)
OdpowiedzUsuńJa jestem okrągła i też nieco ciekawie się w takich prezentuję, ale czkać to ;-)
UsuńWspaniała narzutka w pięknym kolorze :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Dzięki Kasiu :-) Pozdrawiam świątecznie :-)
UsuńCudny:)
OdpowiedzUsuńDobrze się nosi :-)
UsuńCieszę się, że Cie odkryłam tu przypadkiem.:)Otulacz pięknie się prezentuje.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJa też się cieszę, tym bardziej, że w końcu zamierzam tu powrócić na trwale. Bo jednak rzeczywistość na fb jest bardzo ulotna ;-) Ja mam teraz zagwozdkę z Twoim otulaczem, bo bardzo mi się podoba, ale jeszcze nie rozgryzłam sposobu wykonania ;-)
UsuńWitaj, piękny sweterek i kolorki. Jak długi jest twój sweterek?
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuń