tag:blogger.com,1999:blog-1230640304057807574.post423035697456632759..comments2024-02-15T11:34:40.247+01:00Comments on U Sylwki: Mam dylematy...Sylwka35http://www.blogger.com/profile/02428162234556028711noreply@blogger.comBlogger27125tag:blogger.com,1999:blog-1230640304057807574.post-24246496469828974042013-02-11T21:43:36.489+01:002013-02-11T21:43:36.489+01:00Wsłuchuję się, wsłuchuję, tylko, kurka, różne melo...Wsłuchuję się, wsłuchuję, tylko, kurka, różne melodie słyszę ;-)Sylwka35https://www.blogger.com/profile/02428162234556028711noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1230640304057807574.post-68761741072316988372013-02-11T21:43:04.601+01:002013-02-11T21:43:04.601+01:00Ba, czółenka nie jednemu żywot uratowały ;-)Ba, czółenka nie jednemu żywot uratowały ;-)Sylwka35https://www.blogger.com/profile/02428162234556028711noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1230640304057807574.post-11789565482617344322013-02-11T19:47:40.726+01:002013-02-11T19:47:40.726+01:00Ja wszystkie uczucia okazywałam i wszystko odczuła...Ja wszystkie uczucia okazywałam i wszystko odczułam w związku z wychowywaniem swojej trójki. I mogę sobie robić wyrzut o to czy tamto jak mnie najdzie, lecz uważam, że swej roli nie zmarnowałam i jetem szczęśliwą mamą. <br />Życzę Ci wsłuchania się we własne gniazdko, uczucia, metody i kochanie jak sobie chcesz tych skarbów!Kankankahttps://www.blogger.com/profile/12914511119994617511noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1230640304057807574.post-88285503028754475332013-01-08T21:43:31.847+01:002013-01-08T21:43:31.847+01:00Książki nie czytałam, przeczytałam za to ten wpis ...Książki nie czytałam, przeczytałam za to ten wpis i "łyknęłam" wszystkie komentarze. Nie wiem, czy z dwójką raczej małych dzieci jestem już ptakiem, czy jeszcze ornitologiem, ale jedno jest pewne - uczucia przeróżne mną szastają i czasami chyba tylko wieczory z czółenkami ratują mnie przed niewątpliwym wariatkowem. Każdy z powyższych komentarzy jest mi bliski.woalkahttps://www.blogger.com/profile/10582953868212031705noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1230640304057807574.post-45145732962519006702013-01-01T15:57:16.824+01:002013-01-01T15:57:16.824+01:00No, najwyższa pora przestać być grzeczna dziewczyn...No, najwyższa pora przestać być grzeczna dziewczynką i dać upust swym uczuciom ;-)<br />Postanowiliśmy, że będziemy takie wyjścia organizować raz na dwa miesiące, bo odkąd Szymi jest na świecie, to tak naprawdę nie wychodziliśmy tylko że starszymi. A tak, jak słusznie zauważyłaś, oni też nas wciąż potrzebują, wciąż mają potrzebę pogadania, a przy Młodym ciężko się przebić ;-)Sylwka35https://www.blogger.com/profile/02428162234556028711noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1230640304057807574.post-6198644258727441012013-01-01T14:14:16.966+01:002013-01-01T14:14:16.966+01:00Dokładnie wulkan! Czyli z wierzchu niewzruszana sk...Dokładnie wulkan! Czyli z wierzchu niewzruszana skała, a w środku się kłębi - bardzo charakterystyczne dla kogoś, kto przez większość życia był grzeczną dziewczynką. To dlatego we wnętrzu taki kocioł uczuć. Czasami sobie wzdycham, że cholerycy mają lepiej :) Gratuluję czasu ze starszymi dzieciakami, wbrew pozorom w miarę jak dorastają, wcale nie zmniejsza się ich potrzeba uwagi rodziców. Czasem mam wrażenie, że się zwiększa (te niekończące się rozmowy z córeczkami:)<br />Pozdrawiam już w nowym roku.Agnieszka Grzelak Arthttps://www.blogger.com/profile/14322818167900687319noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1230640304057807574.post-73370923366404041032012-12-31T18:35:10.023+01:002012-12-31T18:35:10.023+01:00No tak - życie w takim miejscu ma swoje minusy i u...No tak - życie w takim miejscu ma swoje minusy i uciążenia dla mieszkańców, ale za to jaki koloryt. No i wszędzie blisko :-)Sylwka35https://www.blogger.com/profile/02428162234556028711noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1230640304057807574.post-48995385603352118022012-12-31T17:31:04.260+01:002012-12-31T17:31:04.260+01:00U nas, na Starówce, jest wesoło nie tylko z powodu...U nas, na Starówce, jest wesoło nie tylko z powodu Sylwestra, ale cały rok. Byłaś, widziałaś, więc wiesz. Nawet dziwiłam się, jak udało Ci się zrobić zdjęcia i nie obfotocić przy okazji tego tłumu spacerowiczów. Skończy się jarmark bożonarodzeniowy na Rynku, za chwile będzie wielkanocny. Potem uruchomią fontanny na Podzamczu. Będą Wianki i inne imprezy.I tak do jesieni. I tylko szkoda, że nieustannie trwa walka o każde miejsce parkingowe, a my mamy coraz bardziej poobijany samochód. ulachAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1230640304057807574.post-54911135716575629082012-12-31T16:26:52.227+01:002012-12-31T16:26:52.227+01:00No i znów zgoda nam zapanowała ;-)No i znów zgoda nam zapanowała ;-)Sylwka35https://www.blogger.com/profile/02428162234556028711noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1230640304057807574.post-91355906162280372152012-12-31T16:26:25.554+01:002012-12-31T16:26:25.554+01:00Nooooo ;-)Nooooo ;-)Sylwka35https://www.blogger.com/profile/02428162234556028711noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1230640304057807574.post-14221228482379266902012-12-31T16:25:39.106+01:002012-12-31T16:25:39.106+01:00No to się cieszę, że się rozumiemy. :)))
A tak a`p...No to się cieszę, że się rozumiemy. :)))<br />A tak a`propos Twojej kariery nie zauważyłaś, że to samo tyczy nauczycieli? Ci, którzy nie mają innych pasji poza pracą są nie do wytrzymania. :Xannakatarzynahttps://www.blogger.com/profile/00555761830293558522noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1230640304057807574.post-41507268757309412322012-12-31T16:23:20.837+01:002012-12-31T16:23:20.837+01:00Ależ Kochana, nawet nie wiesz jak bardzo bliskie m...Ależ Kochana, nawet nie wiesz jak bardzo bliskie mi jest to Twoje filozofowanie - to samo twierdzę. I wciąż powtarzam, że ja syndromu opuszczonego gniazda mieć na pewno nie będę :-)Ilość, rzeczy które chcę jeszcze w życiu zrobić, wciąż rośnie, więc jak już sobie młódź pójdzie w świat, to dopiero zacznę szaleć. A mam na mentalne wyciągnięcie ręki jedną taką Mamusię, której życie kręciło się wokół Synalka i wiem, jak to się może skończyć ;-)Sylwka35https://www.blogger.com/profile/02428162234556028711noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1230640304057807574.post-62800091643351354912012-12-31T16:19:32.496+01:002012-12-31T16:19:32.496+01:00Sylwio, wiesz co sobie teraz pomyślałam? Mamy, któ...Sylwio, wiesz co sobie teraz pomyślałam? Mamy, które mają własne pasje, raczej nie staną się toksycznymi matkami. Bo takie, które całe życie poświęcają tylko i wyłącznie dzieciom (a kto im każe, kurka wodna?), to potem nawet gdy dzieci są dorosłe, dalej nie mogą się od tych dzieci odkleić, wtrącają we wszystko i psują małżeństwa. No to przynajmniej to Ci nie grozi, bo masz własne życie. Prawda?<br />Dobra, już sobie idę, bo zaczynam filozofować. ;)<br /><br />Do Siego Roku! :Dannakatarzynahttps://www.blogger.com/profile/00555761830293558522noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1230640304057807574.post-18966818843857584652012-12-31T16:15:40.284+01:002012-12-31T16:15:40.284+01:00Ta, ten to najlepiej wie, jak się wkupić w łaski m...Ta, ten to najlepiej wie, jak się wkupić w łaski mamusine i ułagodzić tego potworka, co to się czasami w niej budzi ;-)Sylwka35https://www.blogger.com/profile/02428162234556028711noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1230640304057807574.post-37911771087436523332012-12-31T16:13:27.726+01:002012-12-31T16:13:27.726+01:00Ach, ten Szymuś! :))) Ach, ten Szymuś! :))) annakatarzynahttps://www.blogger.com/profile/00555761830293558522noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1230640304057807574.post-26837534653440226402012-12-31T16:09:59.046+01:002012-12-31T16:09:59.046+01:00No ba, ornitolog przede wszystkim :-) Nie, nie sku...No ba, ornitolog przede wszystkim :-) Nie, nie skupiam się, absolutnie się nie skupiam, ino próbuję je jakoś w sobie poukładać i dać sobie prawo do czucia tego, co czuję, bez obwiniania i poczucia, że nie powinnam tego czuć.<br />Szymka uściskałam, jak się obudził z popołudniowej drzemki i mnie miętosił - nauczył się mówić "kocham Cię", co w jego wydaniu brzmi "komcie" ;-)Sylwka35https://www.blogger.com/profile/02428162234556028711noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1230640304057807574.post-6054954219220806412012-12-31T16:07:25.040+01:002012-12-31T16:07:25.040+01:00Ach, i jeszcze na marginesie - na sądziłam, że tak...Ach, i jeszcze na marginesie - na sądziłam, że taki wulkan w Tobie drzemie. To żeś mnie zaskoczyła - taka spokojna istota, wydawało by się ;-)Sylwka35https://www.blogger.com/profile/02428162234556028711noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1230640304057807574.post-90574863966938315622012-12-31T16:06:31.211+01:002012-12-31T16:06:31.211+01:00A ta pani na okładce ładnie wystylizowana, nie ;-)...A ta pani na okładce ładnie wystylizowana, nie ;-) kurka, tak wyglądać, to by było urocze :-)Sylwka35https://www.blogger.com/profile/02428162234556028711noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1230640304057807574.post-79470846890589924762012-12-31T16:05:42.174+01:002012-12-31T16:05:42.174+01:00Uleńko - książkę odłożyłam, bo już ją skończyłam. ...Uleńko - książkę odłożyłam, bo już ją skończyłam. Frustracja była jednym z uczuć, bo najpierw wkurzała mnie bohaterka z tą jej wewnętrzną wściekłością, a potem ubodło mnie odkrycie Jej w sobie - o kruka, to i ze mnie taka harpia i potwór ;-) Dzieci kocham i staram się wychowywać mądrze (choć z Młodym nie jest już tak różowo, ale cóż, stałam się pedagogiem, a ponoć dzieci pedagogów i wojskowych są najgorsze, więc u mnie kumulacja, bo jestem córką wojskowego, więc czegóż oczekiwać od Szymcia ;-) Dzięki za wsparcie i ściskam z okazji Sylwestra - u Was pewnie będzie wesoło w tym centrum stolycy :-)Sylwka35https://www.blogger.com/profile/02428162234556028711noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1230640304057807574.post-20022937951143034422012-12-31T16:01:35.949+01:002012-12-31T16:01:35.949+01:00Agnieszko - miło mi, że do mnie zajrzałaś i skomen...Agnieszko - miło mi, że do mnie zajrzałaś i skomentowałaś mój wpis :-) Lektura Twojej książki niosła ze sobą zaskoczenie za zaskoczeniem - najpierw uczucia Kamili bawiły mnie, coś tam widziałam podobnego do swojej postawy. Dalej zaczęły budzić we mnie zadziwienie i rozdrażnienie, bo w sumie to po co Jej te wszystkie języki, nauka gry na pianinie i inne kocopoły, skoro nie wyrabia się z codziennym życiem i nagle (a już miałam ochotę odłożyć książkę)dotarło do mnie, że żyję podobnie - wychowuję dzieci, prowadzę dom, pracuję w szkole, prowadzę zajęcia w dwóch domach kultury, robótkuję, marzę o powrocie do śpiewu w chórze, o nauce tkania i robienia gobelinów, o spotkaniach robótkowych z koleżankami, chciałabym pochodzić na Zumbę - lista nie ma końca ;-) Tak więc ta drażniąca mnie postawa bohaterki jest również moją postawą.<br />I tu nadeszło największe zaskoczenie - odkrycie jak wiele z Kamili jest we mnie (dziękuję za opis bałaganu i niemożności poradzenia sobie z nim - ja od Świąt porządkuję poddasze i strych i nie widać mnie wciąż zza roboty ;-). Od tego momentu zaczęłam patrzeć inaczej na siebie, oswajam swoje uczucia, szczególnie względem najmłodszego Szymka (wczoraj nawet udało mi się zostawić go z moim Tatą i spędziliśmy cudne popołudnie ze starszymi dziećmi, co by i one nadal wiedziały, że mają rodziców). Tak więc dziękuję za książkę, za Kamilę, jej ciskanie się i odkrycie jej świata, który jest światem wielu matek :-)<br />Pozdrawiam :-) Duży cmok noworoczny !<br />Sylwka35https://www.blogger.com/profile/02428162234556028711noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1230640304057807574.post-32786710276371699202012-12-31T15:46:29.602+01:002012-12-31T15:46:29.602+01:00Myślę, że warto zajrzeć, bo gdzieś w trakcie czyta...Myślę, że warto zajrzeć, bo gdzieś w trakcie czytania można dojść do wniosku, że wiele z nas ma podobne uczucia względem swoich pociech - i te ze wsparciem (często pozornym, bo ilość oczekiwań przerasta siłę wsparcia) i te samotne. Dla mnie najcięższe było przyznanie się przed samą sobą, że Kamila Wrzos drzemie we mnie, nawet nie drzemie, a często wręcz szaleje, a ja nie chcę jej zauważyć i zaakceptować. Pozdrawiam i ściskam Cię mocno dzielna Kobieto :-)Sylwka35https://www.blogger.com/profile/02428162234556028711noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1230640304057807574.post-52807454343281705692012-12-31T15:44:18.687+01:002012-12-31T15:44:18.687+01:00Sylwuś, ornitolog też ma głos? ;)
Nie skupiaj się...Sylwuś, ornitolog też ma głos? ;)<br />Nie skupiaj się na złych uczuciach. Każdy je ma. Przecież w ogólnym rozrachunku kochasz swoje dzieci, jak nikt nigdy na świecie kochał ich nie będzie.<br />Uściskaj Szymusia ode mnie, bo uśmiech ma zabójczy, wynagradzający wszystko! ;)annakatarzynahttps://www.blogger.com/profile/00555761830293558522noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1230640304057807574.post-70830419499841315062012-12-31T15:42:43.462+01:002012-12-31T15:42:43.462+01:00No tak, jesteśmy ludźmi i powinniśmy sobie dawać p...No tak, jesteśmy ludźmi i powinniśmy sobie dawać prawo do popełniania błędów, posiadania emocji, tylko czasami tak trudno zaakceptować te uczucia, które nie przystają do pewnych ról - może to kreacja obecnego świata - bycie naj w każdej dziedzinie, zadowoloną, pachnącą, wypoczętą, elokwentną, do tego spełniającą się zawodowo z gromadką udanych, zdrowych i wykształconych dzieci. I stąd pewnie tak trudno, nawet takim osobom, jak ja, które znają swoje słabości i niedociągnięcia, dać sobie prawo do uczuć niepopularnych, takich bez zbiorowego hura-optymizmu.Sylwka35https://www.blogger.com/profile/02428162234556028711noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1230640304057807574.post-20409464457107766202012-12-31T15:34:20.568+01:002012-12-31T15:34:20.568+01:00No, kochana, uszy do góry! Czy ta pani spoglądając...No, kochana, uszy do góry! Czy ta pani spoglądająca z okładki książki wygląda na matkę czwórki dzieci? Moim zdaniem raczej nie. Książkę odłóż, czytanie ma przynieść odprężenie, a nie frustrację.Nikt nie nakazuje Ci bycia idealną matką, z ogromnymi, niewyczerpalnymi pokładami sił i cierpliwości. Masz za to wiele atutów i talentów. Kochasz swoje dzieci miłością mądrą. A w życiu-jak w programie TV-nikt nie lubi "perfekcyjnej pani domu", która tak na prawdę,nie do końca okazała się taka perfekcyjna... pozdrawiam ulachAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1230640304057807574.post-54797815485267541552012-12-31T15:14:03.566+01:002012-12-31T15:14:03.566+01:00Właśnie to chciałam przedstawić w książce - że moż...Właśnie to chciałam przedstawić w książce - że można mieć różne uczucia w stosunku do bliskich, ale uczucia to nie MIŁOŚĆ. I choć czasem czujemy się z nimi paskudnie i spychamy je w podświadomość, to tak naprawdę nie świadczą o tym, że jesteśmy złymi matkami. A jest wiele młodych mam, dopiero zaczynających macierzyńską karierę, które bardzo się obwiniają za to co czują. I okazuje się, że "Matecznik" przynosi im pewną ulgę: "Uff, to nie tylko ja tak reaguję" Ciekawe, że ja sama, kiedy dzieci podrosły, jestem już znacznie spokojniejsza i bardziej zrównoważona i na obecnym etapie mojego macierzyństwa taki "Matecznik" po prostu by nie powstał.I też czasami się zastanawiam, dlaczego ta Kamila Wrzos tak się ciska :)<br />I jeszcze jedno: akceptacja własnych negatywnych uczuć pozwala nam akceptować te uczucia u dzieci i pomagać im wyrażać je w sposób cywilizowany. Pozdrawiam serdecznie<br />AgnieszkaAgnieszka Grzelak Arthttps://www.blogger.com/profile/14322818167900687319noreply@blogger.com