piątek, 8 lipca 2016

Wełny...

opanowały moją działalność robótkową.
Dopiero co skończyłam prościutką chustę z BFL, własnoręcznie ufarbowanej i uprzędzionej, Szymi zastąpił z powodzeniem nieobecną w domu, moją stałą modelkę



a już do mikrofali wskoczyły kolejne kolorowe "flaczki", a po wyschnięciu przybrały takie barwy. Uprzedzam, że te niebieskości w rzeczywistości są różnych odcieniach fioletu - nie lubię fotografować tego koloru, bo rzadko przypomina oryginał ;-)

I już nawet mam pomysł na wykorzystanie tej wełny - będę miała nowe poncho :-)

czwartek, 7 lipca 2016

Cztery...

miesiące zbierałam się do galopu. Dużo się działo, a ja przeszłam długą drogę od siebie tamtej do siebie dzisiejszej. Ale dobrze mi to zrobiło i cieszę się, że nów jestem. Liczę, że na stałe :-)
Na szczęście niemoc twórcza minęła, do tego zostałam wzbogacona o czytnik, więc chętnie przyłączam się do Wspólnego czytania i robótkowania z Maknetą
Na kołowrotku dubluje się mój farbowany BFL z Holst Garn w pięknym fiolecie. Duet powstaje mocno melanżowy i mam zakusy na kolejną chustę dla się.


A na czytniku II część "Niepokornych" Agnieszki Wojdowicz - "Klara". Powieść o kobietach, pochodzących z różnych domów, różnych kultur, żyjących w czasach rozbiorów w galicyjskim Krakowie. Piękna, mądra opowieść o kobiecym świecie emocji, miłości. O świecie pełnym kobiecej słabości i kobiecej mocy - idealna lektura dla mnie w tej chwili :-)