sobota, 12 września 2015

Papricos...

pierwszy raz, na próbę zrobiłam dziś. Połączyłam dwa przepisy - jeden od mojej Kuzynki, drugi stąd. W tym drugim było, jak dla mnie, trochę za mało przypraw. Dodałam więc te z pierwszego przepisu i tak oto powstała moja wersja pasty paprykowej:
Paprikos
1 kg papryki czerwonej, oczyszczonej, pokrojonej na mniejsze kawałki
pół papryczki chili
3 cebule średniej wielkości
70 g octu
75 g oleju
2 łyżeczki soli
2 ziela angielskie
1 liści laurowy
1 mały koncentrat pomidorowy
3 łyżki cukru
1/2 główki czosnku

Paprykę z cebulą i papryką chili wrzucić do termomixu (lub zemleć w maszynce) i posiekać 8s/obroty 8. Dodać resztę składników, oprócz czosnku,  gotować 40 min/100 st./obroty 2. 
5 minut przed końcem gotowania wycisnąć czosnek. Gorącą pastę wlewać do niedużych słoiczków, mocno zakręcać i odstawiać do góry dnem do wystygnięcia. Zimny sos jest świetnym dodatkiem do kanapek, sosów, makaronu, pieczonej ryby i wielu innych potraw. U mnie na stałe wejdzie do listy jesiennych przetworów. 

Jako, że mam weekendowy czas "dla rodziny i domu", to poczyniłam również znaną Wam na pewno, miksturkę przeciw przeziębieniową - przepis stąd
Pachnie nieźle, smakuje nieźle, no i nieźle stawia na nogi :-)