niedziela, 7 czerwca 2015

Sri Lanka - dzień szósty...

I znów słońce, i znów ciepełko, i znów ruszamy rano. Przejeżdżając przez Kandy widzimy dzieci w wieku szkolnym zmierzające na szkolny mecz krykieta. Mundurki, jednakowe stroje - fajnie te dzieciaki wyglądają.
My zmierzamy do ogrodu botanicznego, stworzonego w XIV w. przez królów syngaleskich. Ogród jest olbrzymi (ponad 60 ha) i można w nim podziwiać piękne okazy roślin...













rodzących ciekawe owoce.



 Wśród nich spotykamy wiele zwierząt






 Możemy wejść na bujający się mostek... 


 przespacerować się wspaniałymi alejami palmowymi...
 ukryć się tak, że nikt nas nie zobaczy...

albo po prostu powygłupiać się ...
   
Dużo czasu spędzamy w pawilonie ze storczykami. Ich kolory i różnorodność kształtów zachwyca...





Spotykamy również orszak weselny i udaje nam się zrobić zdjęcie z Panem młodym, Panna niestety ucieka, a szkoda, bo Jej uroda i strój są zjawiskowe.
Po tak mile spędzonym przedpołudniu pora opuścić Kandy i ruszyć koleją do Nuwara Elija, zwanej małą Anglią. Stacja Peradeniya pamięta czasy kolonialne.







W Nuwara Eliya, mieście położonym w sercu wyspy, do dziś można zauważyć wiele śladów bytności Brytyjczyków. Plantacje herbaty rozciągają się w całej okolicy, a widok z okien pociągu jest niesamowity.








Miasto wita nas wyraźnie odczuwalnym chłodem, pięknymi budowlami, które, mimo upływu czasu, wyglądają wciąż wspaniale, i niesamowitymi ogrodami. 

Mnie zachwyca Grand Hotel z przylegającymi ogrodami - pracownicy hotelu akurat przygotowują się do wystawy kwiatów, ale udaje nam się wejść na chwilkę na krótki spacer po ogrodzie. W Nuwara Elija znajduje się tutaj również pole golfowe, pamiętające czasy kolonialne. 





Po długim spacerze wracamy do hotelu, który również pamięta czasy panowania Anglików na tych terenach.  Jak wszędzie, tak i tutaj wszyscy są bardzo uprzejmi i mili. No i cieszy nas jedno - dziś upał nie będzie nam przeszkadzał w śnie ;-)

4 komentarze:

  1. Kolejny bardzo ciekawy odcinek relacji, chętnie przeze mnie przeczytany... Czekam na następne. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetna relacja:) Miło się było przenieść na Sri Lankę. Nawet tak wirtualnie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już niedługo koniec Sri Lanki i zaproszę do Dubaju :-)

      Usuń

Dziękuję za wszystkie komentarze :-)