niedziela, 30 listopada 2014

Komin nr 2...

bo nic nie oszukiwałam i naprawdę dziergałam kolejny komin wg wzoru Hani Maciejewskiej "Lisa Scowl" - darmowy wzór na Ravelry.
Tym razem włóczka gładka w fakturze, Mille Colori Big (mieszanka wełny z akrylem), bez dzindzibołków, ale za to delikatnie cieniowana, w boskich odcieniach fioletu i różu - miła w dotyku i mam nadzieję, że będzie się dobrze nosiła :-) Jeden zwój wystarcza idealnie na wykonanie tego komina, a jakie kolory są jeszcze do nabycia, ufffff ;-)
Tak więc tadam .... 



No normalnie nie mogę się napatrzeć na te kolory :-)

sobota, 29 listopada 2014

Komin nr 1...

, a jak sugeruje tytuł wpisu, będą kolejne wersje tego samego wzoru. Bo bardzo mi się on podoba, robi się szybko i bardzo przyjemnie. To pierwsza moja próba pracy ze wzorem Hanny Maciejewskiej - zapewne nie ostatnia, bo wśród zakupionych u Niej wzorów mam jeszcze cudny męski szal Mr Smith i chustę On the Move, a zasadzam się na inne ;-)
Wzór na komin to Lisa Scowl - napisany prostym i zrozumiałym językiem, a do tego pomocna Hania, no i się udało.



Użyta wełna, to Alize Flower - zużyłam 3 motki :-)

sobota, 22 listopada 2014

Trójkącik...

nieduży powstał w tym tygodniu i już został ofiarowany prywatnej mej Macoszce, jako że obchodziła w tym tygodniu imieniny - Elżbieta.
Robiony peyote'm, z Toho Treasure w kolorze Nebula i Silver-Lined Teal. Wzór znaleziony na blogu Vezsuzsi   

Wciąż musze jeszcze ćwiczyć równe zaciąganie splotu, bo troszkę mi się te trójkąty wichrują.
Ale na razie zarzucam koraliki, bo na drutach wylądowała ciekawa włóczka, a na monitorze komputera mam wzór na komin od Hani "Lisa Scowl" i własnie doszłam do kluczowego momentu tj. do tajemniczych "pleats". Jeszcze nie do końca zgłębiłam tajniki ich powstawania, tak więc oddalam się, co by zacząć je dziergać.
A na razie mam tyle:
Zdjęcie robione telefonem, w ponurą pogodę, więc kolory nieco przekłamane ;-)

wtorek, 11 listopada 2014

Drugie gatki...

frywolitkowe na bombiszona powstały w ten długi weekend. Trochę inne, niż poprzednie i tak sobie patrzę, czy takie połączenie jest dobre - czy nie powinnam w środkowym motywie zaczepiać nitki o pikotek łączący łuczek. Jak sądzicie ?


  
A po czterech dniach niebytności Szymi powrócił do domowego zacisza i w ramach wspólnego spędzania czasu taki oto karmnik żeśmy dla ptasiorów przygotowali.





Pomysł zaczerpnięty z fb od Małych Twórców. W związku z temperaturami nasypaliśmy na razie pszenicy, a ulubiony przez sikorki słonecznik pojawi się w karmniku, jak spadnie śnieg.

sobota, 1 listopada 2014

Jesienne...

dekoracje na tapecie, bo w przedszkolu ogłoszono konkurs na dekorację dyniową.
Pysznią się już na półkach różne stwory z pięknych dyń, a ja chciałam przełamać konwecję i stworzyłam z Szymim taką oto grządkę dyniową ;-)
Szymi tworzył półprodukty, ja je wykańczałam, a później wspólnie to wszystko złożyliśmy w jedną całość. 




 
W poniedziałek niosę naszą wspólną 1-listopadową twórczość na konkurs, bo Młodego dopadła choroba bostońska (a nie angina, jak na początku zdiagnozowano. I co ja mam teraz zrobić z antybiotykiem, którego Szymi wziął dwie dawki zupełnie niepotrzebnie ?).