wtorek, 28 sierpnia 2012

Wakacyjne podsumowanie cd - chustowo 8

Nie macie jeszcze dosyć ?
No to znów zarzucam wakacyjnym, chustowym udziergiem. Chusta w całości powstała na Helu, więc ma w sobie odpowiednią ilość bryzy i szumu fal ;-)
Wzór odgapiony od Aty, która cierpliwie tłumaczyła, wyjaśniała, a nawet zeskanowała i przytachała ze sobą wzorek na Hel, co bym miała na czym oczko zawiesić w trakcie nauki ;-)
Wełna-cacuszko od Marty z Zagrody - ręcznie farbowany Lace Merino, normalnie kolorystyczny cud-miód i orzeszki - zużyłam 1 motek (ale długaśny, bo 700 m), druty KP w rozmiarze 4.
Miałam problem z jej luźnym wykończeniem, bo standardowo mocno ściągam oczka w ostatnim rzędzie - tym razem było podobnie i chusta nie dała się zblokować. W związku z tym pojechała ze mną pociągiem do Bielska i w trakcie podróży udało mi się ją ponownie zakończyć w bardziej przyjazny sposób ;-)
Rozmiar po zblokowaniu 175 x 90

Mocno przejrzysta, zwiewna i lekka, po odpowiednim zakutaniu nieźle grzeje.

17 komentarzy:

  1. Cudo!
    Piękność :-) Kolory przecudne.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Śliczna wyszła! No i zdecydowanie bardziej "dziurawa" niż poprzednia ;)). Kolor piękny, no i ta miękkość tej wełny ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasami trzeba coś podziurawić, bo takie gładkie i gładkie wciąż to troszkę się nudzą ;-) A wełenka rzeczywiście super.

      Usuń
  3. Hehehe!! Pewnie, że nie mam dość! Wszak chust nigdy za wiele! Po zblokowaniu jest taka, że omatkoicórkorazemizosobna!! SUPER!!!
    A wzorek prosty, jak drut w kieszeni, no nie? ;-D
    I zaraz tam 'przytachała'!! Kartka xero wiele nie zmieniła w ogólnym gabarycie bagazu :D
    Masz jeszcze jakąś w zanadrzu? Bo się chyba pogubiłam... ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie - sama się zaskoczyłam tym rozmiarem, bo jak wiesz, przed blokowaniem wyglądała na niezbyt obszerną. Wzorek rzeczywiście prostota, więc pewnie go jeszcze kiedyś użyję. A w zanadrzu mam, mam - gwóźdź programu, że tak nieskromnie rzeknę ;-)

      Usuń
    2. Oj chyba wiem co!! :-DD
      To będzie faktycznie clou! Czekam na nią i czekam!

      Usuń
  4. O, żesz! Taka to by była jak znalazł dla mnie! Może se zrobić? Hm, hm... Gdzie te moje krasnoludki sie szwendają... ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To pewnie te, co to mnie odwiedziły ;-) Zaraz je odsyłam, więc szykuj wełnę :-D

      Usuń
  5. Och, robi wrażenie bardzo miłej i zwiewnej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No i Twoje wrażenie wcale Cię nie myli - zwiewna i miła jest :-)

      Usuń
  6. Nie mam dość i podziwiam kosmiczną prędkość wykonywania:)Wszystkie chusty bez wyjątku piękne i mięciutkie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana, to powstawało przez wakacje, a niektóre były zaczęte jeszcze przed, więc z tym tempem proszę nie przesadzaj ;-)

      Usuń
  7. Obstawiam, że wszystkie tak kochamy chusty, że żadna nie ma dość... Są piękne! Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ano właśnie, jakaś miłość straszliwa mnie dopadła do wszelkich motowideł szyjnych - chust i szali, stąd taka ich ilość :-)

      Usuń
  8. Dzięki, ale w kwestii kolorów nie powiedziałam jeszcze ostatniego słowa :-)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze :-)